Niebezpieczny wypadek podczas Tour de Pologne. Kolarze chcieli przerwać wyścig

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Zbigniew Meissner / Facebook bielsko.info / Na zdjęciu: Kolarze podczas wyścigu Tour de Pologne.
PAP / Zbigniew Meissner / Facebook bielsko.info / Na zdjęciu: Kolarze podczas wyścigu Tour de Pologne.
zdjęcie autora artykułu

Do bardzo groźnego wypadku doszło na środowym etapie Tour de Pologne w Bielsku-Białej. Na ostatnich kilometrach kierowca motocykla z operatorem kamery telewizyjnej wjechał w kibiców stojących na poboczu.

W tym artykule dowiesz się o:

Na końcowym fragmencie, gdy miał rozstrzygnąć się wynik rywalizacji 5. etapu tegorocznego Tour de Pologne, kolarze nagle zaczęli zwalniać, przestali rywalizować i rozpoczęli rozmowy między sobą.

Nie do końca było wiadomo, co jest tego powodem. Szybko się okazało, że na cztery kilometry przed metą doszło do wypadku. Kierowca motocykla, który podążał z operatorem kamery telewizyjnej, wjechał w rodzinę z dziećmi, która stała na poboczu.

- Wypadek, który się wydarzył był spowodowany przez kierowcę motocykla, który wyprzedzał peleton. Poszkodowana została dwójka dzieci, która stała na poboczu i przyglądała się wyścigowi. Bardzo szybko zadziałały służby, które sprawnie znalazły się przy poszkodowanych oraz przetransportowały je do szpitala razem z rodzicami. Stamtąd już otrzymaliśmy informacje, że dzieci są w dobrym stanie, nic nie zagraża ich życiu. Jedno z nich zostało pod obserwacją - przekazał w rozmowie z WP SportoweFakty Łukasz Partyka, rzecznik prasowy Tour de Pologne.

Na mecie o całej sytuacji opowiedział Matej Mohoric - lider klasyfikacji przejściowej wyścigu. - Była kraksa motocykla na 4 km do mety. Widzieliśmy, że to nie wyglądało dobrze. Mam nadzieję, że wszyscy będą cali. Nie chcieliśmy finiszować, chcieliśmy zatrzymać wyścig. Na ostatnim podjeździe wyścig nadal trwał, więc musiałem walczyć o bonusowe sekundy. Nie myślałem o sprincie, myślałem o ludziach, którzy byli tam zamieszani - przekazał Słoweniec.

Wiemy już, że francuski kierowca motocykla oraz jego rodak, który był operatorem kamery nie odnieśli większy obrażeń w tym wypadku. Obaj są bardzo doświadczeni i od wielu lat pracują przy transmisjach wyścigów World Tour.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Dzieci Kardashian oszalały. Gwiazdor spełnił ich marzenie

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (2)
avatar
reksio123
3.08.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
jakby byli doświadczeni nie wjechaliby w ludzi, bałwany  
avatar
MarioZam
3.08.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Obserwuje wyścigi kolarskie od lat ale takiego spiętrzenia kraks , wypadków , wpadek organizatorów jak w tegorocznym TdP nie widziałem . Wygląda to jak by wyścig organizowany był w ostatniej ch Czytaj całość