Ullrich tłumaczy się ze swojego kontrowersyjnego zachowania. Ma kłopoty osobiste
W piątek na Majorce Jan Ullrich został aresztowany, po tym jak wtargnął na posesję sąsiada Tila Schweigera. Były kolarz wytłumaczył się ze swojego zachowania. Jak przyznał, było ono spowodowane jego kłopotami osobistymi.
- Już od jakiegoś czasu Jan ma zarezerwowane miejsce w klinice. Może udać się do niej w każdej chwili, by rozpocząć terapię. Wszyscy mamy nadzieję, że szybko stanie na nogi i wspieramy go w jego problemach tak bardzo jak to tylko możliwe - powiedział Wolfgang Hoppe, prawnik byłego kolarza.
Ullrich został aresztowany w piątek przez policję na Majorce, gdzie mieszka, za wtargnięcie do ogrodu sąsiada oraz groźby pod jego adresem. Funkcjonariusze skuli byłego sportowca kajdankami i zabrali na przesłuchanie. Po nim 44-letniego Niemca wypuszczono do domu, ale zakazano mu zbliżania do sąsiada, którym jest Til Schweiger, znany niemiecki aktor i reżyser.
Jan Ullrich jest złotym medalistą olimpijskim w wyścigu ze startu wspólnego z Sydney. Trzy razy był mistrzem świata. W 1997 roku, jako jedyny Niemiec dotychczas, wygrał Tour de France. Cieniem na jego karierze kładą się jednak skandale dopingowe. W 2013 roku Ullrich sam przyznał się, że stosował doping krwi.
ZOBACZ WIDEO: Wyjątkowe narty Andrzeja Bargiela. "Dodawały mi otuchy"