Tour de Pologne: 430 zł za miejsce w czołówce. Nagrody dla kolarzy nie zwalają z nóg
Kolarze to nie piłkarze. Nie mogą liczyć na wypłaty rzędu milionów euro. Nie inaczej jest z premiami za zwycięstwa etapowe czy w poszczególnych klasyfikacjach. W pewnych przypadkach nagrody wystarczą na... waciki.
Nagrody dla kolarzy w TdP 2019 | |
---|---|
wygrana w klasyfikacji generalnej | ok. 60,2 tys. zł |
wygrana etapu | ok. 17,2 tys. zł |
klasyfikacja sprinterska | 24 693 zł |
klasyfikacja górska | 20 000 zł |
suma premii dla najlepszego Polaka | 34 693 zł |
klasyfikacja drużynowa | 16 000 zł |
lotna premia | 600 zł |
Dla porównania, w tegorocznym Tour de France organizatorzy przygotowali najwyższą w historii nagrodę za końcową wygraną. 500 tys. euro, czyli mniej więcej 35 razy większą niż tę, którą przygotowali organizatorzy Wyścigu Dookoła Polski.
Jak to? - ktoś zapyta. Kolarstwo to sport drużynowy. W zdecydowanej większości drużyn panuje zasada, że wszystkie nagrody wpływają na jedno konto i na koniec sezonu są dzielone (wedle wewnętrznych przepisów) na kolarzy, masażystów, obsługę techniczną, mechaników, itd. Czyli kilkadziesiąt osób. W grudniu każdy otrzymuje swoistą, kolarską "trzynastkę".
- To zawsze taki miły prezent świąteczny - śmieją się kolarze. - Nigdy do końca nie wiemy, ile dokładnie wpadnie do kieszeni, więc tych pieniędzy nie uznajemy za część budżetu domowego. To dodatek do comiesięcznej pensji.
Czytaj także: Polacy kochają Tour de Pologne. Miliony przy trasie, miliony przed telewizorami >>
Czytaj także: Tour de France: Egal Bernal przyćmił popularność bossa kolumbijskiej mafii >>