Smutek, zaduma i łzy. W Knesselare odbył się pogrzeb Bjorga Lambrechta

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Tim de Waele / Na zdjęciu: Bjoerg Lambrecht
Getty Images / Tim de Waele / Na zdjęciu: Bjoerg Lambrecht
zdjęcie autora artykułu

Tysiące kibiców wzięło udział w ostatnim pożegnaniu Bjorga Lambrechta. Kościół w Knesselare okazał się zbyt mały, żeby wszyscy chętni mogli wejść do środka. Na zewnątrz świątyni zainstalowano telebim.

W tym artykule dowiesz się o:

Uroczystości pogrzebowe Bjorga Lambrechta, który zmarł podczas tegorocznego Tour de Pologne, odbyły się we wtorek o godz. 11:00 w kościele Sint-Willibrordus w Knesselare, w rodzinnej miejscowości belgijskiego kolarza.

Zainteresowanie kibiców ostatnim pożegnaniem utalentowanego zawodnika przerosło oczekiwania wszystkich. Na zewnątrz pięknego kościoła, w centrum miasteczka (w prowincji Flandrii Wschodniej), zainstalowano duży telebim, na którym fani kolarstwa, i nie tylko, mogli śledzić przebieg ceremonii.

"Dzisiaj żegnamy się z Bjorgiem" - napisano na koncie na Twitterze grupy Lotto Soudal, w barwach której jeździł Belg. ZOBACZ: Tour de Pologne. Bjorg Lambrecht nie żyje. Znamy wyniki sekcji zwłok >>
"Dzisiaj Knesselare żegna się ze swoim 'małym królem' - czytamy na twitterowym koncie AVS Televisie. W kościele Sint-Willibrordus pojawili się - oprócz bliskich zmarłego - działacze sportowi oraz koledzy Lambrechta z Lotto Soudal. Trumnę przyzdobiono koszulką kolarza. W weekend trumna z ciałem sportowca została wystawiona w domu pogrzebowym w Knesselare, a także w Aalter, gdzie sympatycy kolarstwa mogli wpisywać się do księgi kondolencyjnej. W środę (14 sierpnia) władze miasta razem z mieszkańcami raz jeszcze oddadzą hołd zmarłemu kolarzowi podczas etapu wyścigu Binckbank Tour (12-18 sierpnia).

Lambrecht 5 sierpnia podczas etapu Tour de Pologne 2019 wpadł do rowu i z dużą siłą uderzył w betonowy przepust. Zmarł na stole operacyjnym (WIĘCEJ TUTAJ). Miał 22 lata.

ZOBACZ WIDEO: Tour de Pologne 2019: Lekarz zawodów: Na wyścigu jeżdżę od lat, ale takiego zdarzenia nie mieliśmy

Źródło artykułu:
Komentarze (0)