Rafał Majka potężnie cierpi: "Boli, gdy oddycham". Co się stało?

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Michael Steele / Na zdjęciu: Rafał Majka
Getty Images / Michael Steele / Na zdjęciu: Rafał Majka
zdjęcie autora artykułu

Rafał Majka mocno ucierpiał w wyniku potężnej kraksy na Tour de France. Czytając jego słowa aż trudno uwierzyć w fakt, że Polak kontynuuje udział w historycznym wyścigu.

W tym artykule dowiesz się o:

Polski kolarz miał poważną kraksę podczas piątkowego etapu Tour de France. Rafał Majka wypadł z trasy. Mimo tego dojechał do mety, ale po zakończeniu etapu natychmiast udał się do szpitala.

Tam przeszedł dokładne badania. Te na szczęście wykluczyły złamania, a Rafał Majka podjął decyzję o kontynuowaniu zmagań w TdF 2021. Nie oznacza to jednak, że już nie odczuwa skutków karambolu.

Świadczy o tym jego wstrząsająca wręcz wypowiedź, opublikowana w mediach społecznościowych jego zespołu - UAE Team Emirates.

ZOBACZ WIDEO: Nowe oblicze reprezentacji Anglii. "To nowość"

- Całe moje ciało po wypadku jest obolałe. Trochę boli, gdy oddycham, bo wylądowałem na klatce piersiowej i lewym boku. Nogi są jednak w dobrym stanie, a morale są wysokie - przekazał Rafał Majka.

W sobotę Rafał Majka stanął na starcie kolejnego, czternastego etapu "Wielkiej Pętli". Polak nie miał jednak wiele pracy przy pomaganiu Tadejowi Pogacarowi podczas górskich etapów. W niedzielę Pogacar będzie potrzebował już większego wsparcia ze strony naszego zawodnika.

14. etap padł łupem Bauke Mollemy, który samotnie wjechał na linię mety. W klasyfikacji generalnej Pogacar wyprzedza aż o cztery minuty i cztery sekundy Guillaume Martina oraz o 5:18 Rigoberto Urana.

Kolejny etap TdF 2021 w niedzielę.

Zobacz też: Majka i Kwiatkowski jadą w najbardziej niebezpiecznym wyścigu od wielu lat Dantejskie sceny podczas I etapu Tour de France. "Ludzka głupota nie zna granic"

Źródło artykułu:
Komentarze (0)