Jest nadzieja dla uwięzionej koszykarki. Rosjanie pozostawili jednak haczyk
Amerykańska koszykarka Brittney Griner, oskarżona o przemyt narkotyków w Rosji, może liczyć na ułaskawienie od Władimira Putina. Niestety jest jeden warunek do spełnienia.
Dopiero na początku lipca ruszył proces, na którym przeczytano akt oskarżenia. Ministerstwo Spraw Zagranicznych Federacji Rosyjskiej nie wyklucza, że będzie mogło dojść do wymiany - Griner trafi do USA, a do Rosji wróci jeden z więźniów, który przebywa w USA.
Sąd w Rosji musi jednak najpierw wydać wyrok, a wiele zależy od samej Griner i tego, jaką postawę przyjmie wobec całej sytuacji.
Dwa dni temu amerykańska koszykarka wystosowała list do prezydenta USA Joe Bidena. Prosi w nim o interwencję. Prezydent z kolei zdążył już odpowiedzieć na jej prośbę (więcej TUTAJ).
Brittney Griner występuje w rosyjskiej lidze od 2015 roku w zespole UMMC Jekaterynburg. Amerykanka to jedna z najlepszych koszykarek w historii. Wygrała wszystko zarówno w Europie, USA, jak i z reprezentacją Stanów Zjednoczonych.
Teraz natomiast służy jako karta przetargowa dla rosyjskich władz i wydaje się, że sprawa związana z jej zatrzymaniem nie skończy się szybko.
Czytaj także:
Przed nami losowanie Ligi Mistrzów. Na kogo trafi Legia Warszawa?