Był gwiazdą ligi, czy wróci do Polski? Wiemy, kto do niego dzwonił
- Rozmawiałem z trenerami z polskiej ligi, nie wykluczam powrotu do waszego kraju, wszystko jest możliwe - mówi nam Devyn Marble. WP SportoweFakty ustaliły, kto dzwonił do Amerykanina.
To koszykarz o wielkich umiejętnościach, bardzo uniwersalny, na którego patrzyło się z ogromną przyjemnością. 29-latek miał świetny okres na przełomie grudnia i stycznia, gdy w kolejnych meczach zdobywał 28, 32 i 37 punktów. To wtedy zachwycił koszykarską Polskę.
Gdy zapewnił MKS-owi utrzymanie w ekstraklasie, przeniósł się (na początku marca) do mającego mistrzowskie aspiracje, Enea Zastalu BC Zielona Góra. Zawodnik miał też oferty z innych lig (Włochy, Niemcy), ale zależało mu na pozostaniu w Polsce i dograniu tutaj sezonu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak się bawili reprezentanci PolskiMarble szybko "kupił" swoimi umiejętnościami nowych kolegów z drużyny, którzy mu zaufali. W samych superlatywach wypowiadali się na temat jego gry i postawy na parkiecie. Byli przekonani, że z nim w składzie mogą zajść naprawdę wysoko. Sęk w tym, że to nie przełożyło się na wynik w najważniejszej części sezonu. Choć zielonogórzanie prowadzili ze Śląskiem w play-off 2:0, to tę rywalizację przegrali 2:3. Do kolejnej rundy awansowali wrocławianie, a Marble w najważniejszym meczu trafił tylko 5 z 17 rzutów z gry. Odpadnięcie na poziomie ćwierćfinału było dużym rozczarowaniem dla zespołu z Winnego Grodu, czego nie ukrywa sam Amerykanin.
- Byłem bardzo zawiedziony. Jestem wojownikiem i wiem, że to samo dotyczy moich kolegów z drużyny. Chcieliśmy zajść jak najwyżej, bardzo nam zależało, więc porażka już w ćwierćfinale była sporym rozczarowaniem - zaznacza Marble.
Czy wróci do Polski?
Okazuje się, że 29-latek w kolejnych miesiącach może dalej występować na parkietach polskiej ligi. Choć gdy pytaliśmy go o tę kwestię na początku kwietnia, to podkreślał, że będzie szukał możliwości gry w lepszych rozgrywkach. Teraz Amerykanin nieco zmienił swoją optykę. Podkreśla, że poziom ligi w Polsce nieco go zaskoczył, co więcej, widzi spore postępy z roku na rok.
- Lubię grę w polskiej lidze. Nie będę narzekał. Czuję, że poziom gry poprawił się z biegiem lat i nadal będzie szedł do góry, jestem o tym przekonany. Czy tutaj zostanę? Nie wykluczam. Moim celem jest znalezienie odpowiedniej dla mnie drużyny, niezależnie od tego, czy jest to Polska, czy inny kraj w Europie. To nie ma dla mnie znaczenia. Najważniejsze jest dopasowanie do zespołu - mówi w rozmowie.
WP SportoweFakty ustaliły, że w Polsce są chętni na 29-letniego Amerykanina. Z naszych informacji wynika, że dwa kluby w Energa Basket Lidze dzwoniły po Devyna Marble'a. To Anwil Włocławek i Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski. Przedstawiciele tych klubów rozmawiali z samym zainteresowanym. Ten potwierdza, że odebrał telefony z Polski, ale nie podaje nazw klubów.
- Rozmawiałem z trenerami z polskiej ligi, ale na razie to wszystko. Czekam na rozwój wydarzeń - nie ukrywa.Amerykanin to 56. numer draftu w 2014 roku. Został wybrany przez Denver Nuggets a następnie wymieniony razem z Evanem Fournierem za Arrona Afflalo do Orlando Magic. W barwach drużyny z Florydy rozegrał dwa sezony, zagrał w 44 meczach. W 2016 roku został wymieniony do Los Angeles Clippers, a następnie zwolniony. Później występował w mocnych klubach europejskich.
29-latek na polskich parkietach rozegrał 24 mecze, w których średnio notował 15,4 pkt, 4,5 asyst i 4,1 zbiórki.
Zobacz także:
Filip Dylewicz: Kończę. Nie jestem legendą
Żan Tabak: Nie jestem Harrym Potterem [WYWIAD]
Jeden telefon przekreślił transfer na samym finiszu! Wiemy, dlaczego
5 mln budżetu i... 3-letni plan naprawczy! Znana przyszłość polskiego klubu