Tych gwiazd nie zobaczymy na EuroBaskecie

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Na zdjęciu: Ricky Rubio
Getty Images / Na zdjęciu: Ricky Rubio
zdjęcie autora artykułu

Wyczekiwany EuroBasket 2022 rozpocznie się już 1 września. Sprawdzamy, jacy wielcy koszykarze nie wezmą udziału w tym turnieju.

[tag=11553]

Na zdjęciu: Ricky Rubio
Na zdjęciu: Ricky Rubio

Ricky Rubio[/tag], Sergio Llull 

Hiszpański kreator gry, świetnie znany sympatykom koszykówki Ricky Rubio pod koniec 2021 roku doznał poważnego urazu, przez który opuści także wrześniowy EuroBasket.

31-latek zerwał więzadło ACL w lewym kolanie. Rubio w sezonie 2021/2022 w barwach Cleveland Cavaliers zdobywał średnio 13,1 punktu, 4,1 zbiórki oraz 6,6 asysty.

Hiszpanii na mistrzostwach Europy nie pomoże także weteran parkietów, Sergio Lull. 34-letni zawodnik Realu Madryt, dwukrotny zwycięzca Euroligi, nabawił się kontuzji mięśnia w eliminacyjnym meczu z Islandią.  [nextpage][tag=28574]

Na zdjęciu: Nikola Vucevic
Na zdjęciu: Nikola Vucevic

Nikola Vucevic[/tag]

Czarnogórski podkoszowy nie jest kontuzjowany, ale jego również nie zobaczymy podczas wrześniowego turnieju, który wyłoni najlepszą koszykarską drużynę w Europie.

Środkowy Chicago Bulls bardzo dobrze radził sobie ostatnio na parkietach NBA, w 73 meczach notował średnio 17,6 punktu i 11,0 zbiórki. Dlaczego więc zabraknie go na EuroBaskecie?

Szczegóły nie są oficjalnie znane, ale w kuluarach mówi się o tym, że Vucevic chce po prostu spędzić więcej czasu z rodziną podczas letniej przerwy pomiędzy sezonami NBA.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za gol. Zobacz, skąd oddał strzał

[nextpage]

Danilo Gallinari

Stało się to podczas sobotniego sparingu, a więc dosłownie kilka dni przed rozpoczęciem mistrzostw Europy. Skrzydłowy Boston Celtics, a zarazem lider kadry Włoch, Danilo Gallinari doznał rozdarcia łąkotki lewego kolana. 34-latek opuści przez to wrześniowy EuroBasket.

Szczęśliwie, doświadczony skrzydłowy nie zerwał więzadła krzyżowego, ale jego brak na mistrzostwach Europy może być dla Włochów, którzy są gospodarzami grupy D, sporym problemem.

Gallinari trafił do NBA wybrany z szóstym numerem w drafcie 2008. Ostatni sezon spędził w Atlanta Hawks, w 66 meczach zdobywał średnio 11,7 punktu i 4,7 zbiórki, trafiając 38 proc. rzutów za trzy.  [nextpage]

Na zdjęciu: Tornike Shengelia
Na zdjęciu: Tornike Shengelia

Tornike Shengelia 

Problemów przed samymi mistrzostwami Europy nabawił się także lider reprezentacji Gruzji, Tornike Shengelia. Gracz drużyny Virtus Bolognia w trakcie meczu sparingowego z Holandią kontuzjował bark.

30-latek urodzony w Tbilisi będzie potrzebował około dwóch miesięcy, aby wrócić do gry. Oznacza to, że Shengelia, którego ojciec w przeszłości bronił barw Zepteru Śląsk Wrocław, nie weźmie udziału w EuroBaskecie.

Toko Shengelia jest kapitanem kadry Gruzji. Ma w swoim CV występy w klubach NBA, dwa razy wygrywał też EuroCup (2010, 2022). [nextpage]

Na zdjęciu: Nando De Colo
Na zdjęciu: Nando De Colo

Nando De Colo, Victor Wembanyama, Nicolas Batum

Jeśli chodzi o kadrę Francji, zabraknie tam Nanado De Colo, Nicolasa Batuma i perspektywicznego Victora Wembanyama. Zarówno De Colo, jak i Batum, sami podjęli taką decyzję. Ten pierwszy ma za sobą długi sezon i sporo problemów zdrowotnych, Batum latem chce się natomiast dobrze przygotować do nowego sezonu NBA, w którym będzie reprezentował barwy Los Angeles Clippers.

Spekuluje się, że do NBA trafić może także 18-letni Francuz Victor Wembanyama. I to nawet z pierwszym numerem w drafcie. Podkoszowy jak na razie wciąż dochodzi do siebie po kontuzji, której doznał pod koniec sezonu w drużynie Asvel. [nextpage]

Na zdjęciu: Milos Teodosic
Na zdjęciu: Milos Teodosic

Milos Teodosic, Bogdan Bogdanović

Serbia będzie poważnie osłabiona. Bo tak scharakteryzować trzeba brak rzucającego Atlanta Hawks, Bogdana Bogdanovicia. 30-latek dochodzi do siebie po urazie kolana. To jeden z liderów kadry.

Milos Teodosic jest natomiast legendą serbskiej koszykówki, ale w składzie na EuroBasket nie widział go trener, Svetislav Pesic. 35-letni rozgrywający, dla wielu szokująco, nie został powołany.

- Powiedziałem Milosowi, że nie mogę mu obiecać takiego samego statusu i roli, jaką miał w reprezentacji wcześniej. To decyzja, którą podjąłem po obejrzeniu sesji treningowych. Wyjaśniłem mu, że będę polegał na zawodnikach, którzy jak sądzę, mogą dać mi w tej chwili więcej - tłumaczył Pesic.

Czytaj także: Gra w Europie się opłaca? Miliony dla klubów PLK! 

Źródło artykułu: