2. dzień Kasztelan Basketball Cup: Zwycięstwo Turowa i PBG Basketu

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Drugie zwycięstwo w drugim dniu turnieju odniósł zespół Turowa Zgorzelec, który pokonał Trefl Sopot 78:67. Pierwszą wygraną zanotowała drużyna PBG Basketu Poznań, która pokonała Anwil Włocławek 82:69.

PGE Turów inaczej, niż w pierwszym meczu turnieju przeciwko PBG Basketowi Poznań już od początku zaczął grać na wysokim poziomie. Trefl Sopot przez ponad dwie minuty nie mógł zdobyć punktów, a ten impas przełamała dopiero akcja Gintarasa Kadziulisa, który trafił z dystansu, będąc przy tym faulowanym. To sprawiło, że Trefl wrócił do gry i po początkowych problemach przeciwstawiał się rywalowi, a po sześciu i pół minutach gry po rzucie za trzy Pawła Malesy wyszedł na prowadzenie 13:12.

Turów w początkowych fazach meczu przeważał jednak po koszem, gdzie wysocy Trefla nie radzili sobie z Robertem Witką, Pawłem Leończykiem, Adamem Wójcikiem, czy Michaelem Wrightem. Zdobyli oni razem 14 z 19 punktów swojego zespołu w pierwszej kwarcie, a ich zespół wygrał tę część gry 19:17.

W drugich dziesięciu minutach w ekipie Trefla dali o sobie znać ponownie Kadziulis i Malesa. Pierwszy grał bardzo pewnie zdobywając kilka punktów z rzędu, a drugi dziurawił kosz wicemistrzów Polski z dystansu. Po 15 minutach gry trafił dwa z trzech wykonywanych trójek, dokładając punkty także sprzed linii 6,25, a jego zespół prowadził 32:28. Od tego momentu Turów zdobył jednak 15 punktów, przy zaledwie czterech Trefla i do przerwy wygrywał 43:36.

To, co Turów zapoczątkował przed przerwą kontynuował także w drugiej połowie. Zgorzelczanie szybko zyskali kilkanaście punktów przewagi, utrzymując ją przez całą trzecią kwartę. Na minutę przed końcem trzeciej kwarty ekipa Sasy Obradovicia prowadziła 62:48, a duża w tym zasługa Justina Gray’a, który wstrzelił się do kosza i w całym meczu zdobył 18 punktów.

Przewaga wicemistrzów Polski sięgała nawet 20 punktów, ale to rozluźniło zgorzelczan i dzięki temu Trefl zdołał zniwelować straty do 11 punktów, przegrywając ostatecznie 67:78. Dla Turowa Zgorzelec było to drugie zwycięstwo w drugim meczu turnieju Kasztelan Basketball Cup.

Najlepszym strzelcem Turowa był wspomniany wcześniej Justin Gray, który zdobył 18 punktów, trafiając przy tym pięciokrotnie za trzy. Punkt mniej rzucił Robert Witka, który rozegrał już drugie świetne spotkanie w turnieju i łącznie ma na swoim koncie 39 punktów. Po stronie Trefla wyróżnili się Malesa (13 oczek) i autor również 13 punktów Saulius Kuzminskas.

PGE Turów Zgorzelec - Trefl Sopot 78:67 (19:17, 24:19, 22:12, 13:19)

PGE Turów: Gray 18, Witka 17, Wright 12, Wójcik 8, Dean 7, Leończyk 6, Wysocki 5, Roszyk 3, Bochno 2.

Trefl: Malesa 13, Kuzminskas 13, Kadziulis 11, Kitzinger 10, Kinnard 8, Kowalczuk 4, Ratajczak 4, Hawkins 4, Makander 0, Stefański 0.

PBG Basket Poznań nie mógł znaleźć dobrej metody na obronę Anwilu Włocławek w drugim meczu turnieju Kasztelan Basketball Cup. Poznanianie przez cztery minuty meczu zdobyli tylko cztery punkty, wszystkie autorstwa Adama Waczyńskiego. Anwil natomiast bez mniejszych problemów rozbijał defensywę drużyny trenera Eugeniusza Kijewskiego i prowadził już 12:4.

Goście zaczęli jednak grać kontratakiem. Poprawili obronę, zbierali piłki z tablic i uruchamiali pierwszego w atakach Andriję Ciricia. Ten samej pierwszej kwarcie zdobył dziesięć punktów, a do przerwy miał już 21. Z dystansu wstrzelił się Zbigniew Białek. Polski skrzydłowy trafił równo z syreną kończącą pierwsze dziesięć minut i PBG Basket przegrywał tylko 22:25.

PBG Basket dobrze grał w drugiej kwarcie. Od stanu 29:25 dla Anwilu goście zdobyli siedem punktów z rzędu i prowadzili już 32:29. Młodego Wojciecha Glabasa z łatwością ogrywał Zbigniew Białek, który po 13 minutach gry miał na swoim koncie właśnie 13 punktów, a w dalszym ciągu świetnie swoją przewagę fizyczną nad rywalami wykorzystywał Cirić, dzięki któremu ekipa z Poznania prowadziła do przerwy już 46:36, będąc zdecydowanie lepszym zespołem.

Postawa Anwilu była w tym meczu zdecydowanie negatywna. Na nieco ponad trzy minuty przed końcem trzeciej kwarty włocławianie przegrywali aż 43:60. Gospodarze kompletnie nie radzili sobie z Białkiem i Ciriciem, którzy w tym momencie mieli 42 z 60 punktów swojej drużyny. Anwil jednak podniósł się i zdobył 10 punktów z rzędu, zmniejszając swoje straty do ośmiu punktów (52:60).

To było jednak wszystko na co było stać tego dnia zespół Igora Griszczuka. Włocławianie razili nieporadnością w ataku, a w obronie nie radzili fizycznie grającymi rywalami. Na trzy i pół minuty przed końcem meczu było 76:60 dla PBG Basketu Poznań, który ostatecznie wygrał swój pierwszy mecz podczas Kasztelan Basketball Cup 82:69.

Najskuteczniejszym zawodnikiem meczu był Andrija Cirić. Skrzydłowy PBG Basketu Poznań rzucił w całym spotkaniu aż 30 punktów. Po stronie Anwilu najskuteczniejszy był Krzysztof Szubarga, autor 18 oczek.

Anwil Włocławek - PBG Basket Poznań 69:82 (25:22, 11:24, 18:17, 15:19)

Anwil: Szubarga 18, Dunn 15, Jovanovic 13, Pluta 11, Trimboli 8, Sullivan 2, Green 2, Barycz 0, Glabas 0.

PBG Basket: Ciric 30, Białek 18, Kljajevic 13, Waczyński 10, Cipriano 4, Duvnjak 3, Szawarski 2, Radke 2.

Źródło artykułu: