Instynktowna decyzja i kluczowy rzut Luki Doncicia
W nocy z wtorku na środę czasu polskiego w lidze NBA odbyło się pięć meczów. Grali między innymi Dallas Mavericks, których Luka Doncić poprowadził do ósmego zwycięstwa w sezonie.
Wydawało się, że to będzie łatwy triumf Dallas Mavericks, pod koniec pierwszej połowy prowadzili nawet różnicą 25 punktów. Nic bardziej mylnego, Los Angeles Clippers doprowadzili do stanu 98:99 w końcówce czwartej kwarty.
Wtedy na wysokości zadania stanął Doncić, który trafił kluczowy rzut za trzy na 27,8 sekundy przed końcem meczu, doprowadzając do wyniku 102:98. Teksańczycy zwyciężyli ostatecznie 103:101, wygrali po raz drugi z rzędu, a ósmy w sezonie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesięwsporcie: nagranie wyświetlono ponad 2 mln razy. Co za gest!- Miałem trochę szczęścia, przyznaję. Piłka mnie znalazła, zostało mi mało czasu na podjęcie decyzji, więc postanowiłem po prostu oddać rzut. Liczyłem, że trafię i tak się na szczęście stało - zaznaczał na konferencji prasowej Doncić.
Zion Williamson pauzował przez problemy ze stopą, ale New Orleans Pelicans mieli świetnie dysponowanego C.J. McColluma, który 14 ze swoich 30 punktów rzucił w trzeciej kwarcie. Drużyna z Luizjany w czwartej, decydującej odsłonie potwierdziła swoją wyższość (24:15) nad Memphis Grizzlies i ostatecznie zwyciężyła u siebie 113:102.
Grizzlies na nic zdało się 36 "oczek" Ja Moranta, rozgrywający i lider zespołu miał również osiem zbiórek, ale wykorzystał tylko 13 na 27 oddanych rzutów z pola. Nie tylko on miał problemy z celnością. Goście ze stanu Tennessee trafili w sumie tylko 9 na 35 oddanych rzutów za trzy. To ich szósta porażka w sezonie.
Cenny sukces nad Utah Jazz zanotowali New York Knicks. Drużyna z Salt Lake City po bardzo dobrym początku sezonu, doznała właśnie trzeciej porażki z rzędu. Knicks pokonali Jazz 118:111, a blisko double-double był Jalen Brunson (25 punktów, osiem asyst).
We wtorek nie poszło za to innej drużyny z Nowego Jorku, Brooklyn Nets nie mieli żadnych szans w starciu z Sacramento Kings. Kalifornijczycy rozbili drużynę z Brooklynu aż 153:121!
Kings mieli 60-proc. skuteczności w rzutach z gry (56/93) i 49-proc. w próbach zza łuku (20/41). Rezerwowy rzucający, Terence Davis zdobył 31 punktów i zebrał dziewięć piłek.
Wyniki:
New Orleans Pelicans - Memphis Grizzlies 113:102 (22:35, 27:25, 30:27, 24:15)
(McCollum 30, Nance Jr. 19, Ingram 19, Murphy 13 - Morant 36, Brooks 19, Clarke 15)
Dallas Mavericks - Los Angeles Clippers 103:101 (30:15, 24:17, 15:33, 34:36)
(Doncić 35, Finney-Smith 21, Dinwiddie 16 - George 23, Batum 22, Morris 18)
Utah Jazz - New York Knicks 111:118 (27:23, 31:38, 27:22, 26:35)
(Olynyk 27, Clarkson 15, Beasley 14 - Brunson 25, Reddish 19, Barrett 18)
Sacramento Kings - Brooklyn Nets 153:121 (36:30, 37:24, 42:28, 38:39)
(Davis 31, Huerter 19, Sabonis 17 - Durant 27, Sumner 19, Thomas 12)
Portland Trail Blazers - San Antonio Spurs 117:110 (30:29, 32:27, 31:33, 24:21)
(Grant 29, Simons 23, Lillard 22 - Poeltl 31, Vassell 21, Johnson 20)
Czytaj także: To były wielkie występy gwiazd NBA. Doncić skompletował potężne triple-double
Czytaj także: Billy Garrett, gwiazda ligi: Polska wiele mi dała