Mają 14:0 w polskiej lidze. Czy wzmocnią skład?
Śląsk Wrocław kroczy od zwycięstwa do zwycięstwa, mistrzowie kraju nie mają sobie równych w polskiej lidze. Szefowie klubu zastanawiali się nad wzmocnieniem drużyny, ale z naszych informacji wynika, że na razie porzucili ten pomysł.
Idąc dalej: w nadchodzącym czasie nie należy spodziewać się nowych nazwisk w zespole z Wrocławia. Szefowie 18-krotnego mistrza Polski zastanawiali się nad wzmocnieniem drużyny, ale z naszych informacji wynika, że na razie porzucili ten pomysł.
Wrocławianie kroczą od zwycięstwa do zwycięstwa w polskiej lidze (bilans 14:0) i nikt w klubie nie chce zaburzać zbudowanej już hierarchii w zespole, role są w tym momencie dobrze podzielone. "Śledzimy sytuację na rynku, ale nie ma potrzeby zmian. Najgorzej jest przedobrzyć" - słyszymy. Takim właśnie hasłem kierują się przedstawiciele mistrza Polski.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: przypatrz się dobrze! Wiesz, kto pomagał gwieździe tenisa?To wynika z kilku elementów. Po pierwsze. Pod nieobecność Kanadyjczyka Morgana na pozycję numer "cztery" został przestawiony Chorwat Ivan Ramljak, który w ostatnich tygodniach jest w bardzo wysokiej formy. Jest podporą defensywy wrocławskiej drużyny, ale daje także dużo dobrego w ofensywie (w czterech meczach z rzędu przekroczył barierę 10 i więcej punktów). Kapitalnie wypadł w świątecznym spotkaniu z BM Stalą Ostrów Wielkopolski, gdzie oprócz 19 pkt miał także 9 zbiórek i 2 asysty (eval 26). To wtedy trener Andrej Urlep piał z zachwytu na jego temat.
- Gdy wrócił z EuroBasketu, nie był w takim stanie fizycznym, w jakim powinien być. Na dodatek podczas meczu z Anwilem doznał kontuzji barku. Przez to nie grał przez kilka tygodni. Teraz wrócił i pokazuje, jakim jest wartościowym zawodnikiem dla nas, cieszymy się, że go mamy w drużynie - mówił Słoweniec.
Ciekawostką jest fakt, że WKS Śląsk w tym sezonie ani razu na parkietach PLK nie zagrał jeszcze meczu, w którym trener Andrej Urlep miałby do dyspozycji sześciu graczy zagranicznych. To ma się zmienić po powrocie Morgana, który już niedługo wróci do składu 18-krotnych mistrzów Polski. Zestaw: Martin, Justice, Bibbs, Ramljak, Morgan i Parachouski wygląda mocno, a przecież do tego trzeba dołożyć świetnie grających Polaków. Śląsk ma najlepszy skład w Polsce. Nie ma co tego ukrywać.
Bilans 14:0
- Śląsk w tym sezonie spisuje się bardzo dobrze i pokazuje jakość, która charakteryzuje mistrzowskie drużyny - twierdzi Przemysław Żołnierewicz z Enea Zastalu BC.
Wrocławianie jak na razie nie przegrali meczu w PLK, kroczą od zwycięstwa do zwycięstwa (bilans 14:0). Ostatnio pokonali u siebie Enea Zastal BC Zielona Góra 85:78. 25 punktów zdobył Jeremiah Martin, po 14 dołożyli Jakub Nizioł, Aleksander Dziewa i Ivan Ramljak.
- Cieszy, że w trudnych momentach, kiedy wynik był na styku, pokazaliśmy klasę i odskoczyliśmy rywalom na bezpieczną liczbę punktów. W końcówce pojawiło się zbyt dużo strat, łatwo traconych punktów. Musimy to poprawić w następnym meczu - powiedział Aleksander Dziewa.
W nadchodzącej kolejce wrocławianie - w tym samym składzie - zagrają na wyjeździe z Sokołem Łańcut.
Karol Wasiek, dziennikarz WP SportoweFakty
Zobacz także:
Geoffrey Groselle, gwiazda ligi: To siedzi w głowie
Marek Łukomski: Stargard? Specyficzne środowisko
Gwiazdor odchodzi z Polski! Zaskakujące kulisy
Kolejny trener zwolniony! Prezes wyjaśnia i... szuka następcy