Bardzo krótki występ kapitana polskiej kadry w Eurolidze
To nie był udany wieczór zarówno dla Mateusza Ponitki, jak i jego Partizana Belgrad. Serbski zespół w Izraelu został wręcz znokautowany.
30-latek spędził na parkiecie zaledwie cztery minuty i 55 sekund. Pojawił się w wyjściowej piątce Partizana Belgrad, swojego nowego klubu, ale lider rywali, Lorenzo Brown, którego krył Ponitka, dwa razy trafił z dystansu. Nie spodobało się to trenerowi Zeljko Obradoviciowi.
Serb zdjął Polaka z parkietu, a później dał mu szansę dopiero na początku czwartej kwarty, przy zdecydowanym prowadzeniu Maccabi. Ponitka popełnił jednak stratę i bardzo szybko wrócił na ławkę rezerwowych. Ostatecznie nie oddał ani jednego rzutu, miał zbiórkę, dwie asysty i dwie straty.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: przyjrzyj się dokładnie. Skradła show w centrum miastaWściekły trener Obradović miał pretensje do swoich zawodników. Podczas przerw na żądanie zarzucał im brak odpowiedniego zaangażowania. Zapowiedział już, że w hotelu będą to spotkanie bardzo dokładnie analizowali.
Warto dodać, że Maccabi musiało radzić sobie w czwartek bez swojego lidera, Wade'a Baldwina. Lorenzo Brown zaaplikował rywalom 22 oczka. Miał też osiem asyst.
6 października pierwszy mecz w Eurolidze w tym sezonie rozegra Panathinaikos Ateny i Aleksander Balcerowski.
Wynik:
Maccabi Playtika Tel Awiw - Partizan Belgrad 96:81 (27:16, 28:27, 19:15, 22:23)
Zobacz także:
- O tytule zadecydowały rzuty wolne. Wielkie emocje w finale MŚ 3x3!
- Szalona podróż Amerykanina. "Agent zadzwonił: jedź, pokaż się"