Fantastyczne widowisko w Warszawie. Losy meczu ważyły się do ostatnich sekund

Dziki Warszawa pokonały u siebie Krajową Grupę Spożywczą Arkę Gdynia 83:81. Spotkanie w hali Koło było niezwykle zacięte do samego końca. Bohaterem gości mógł zostać Kacper Gordon, ale w końcówce przestrzelił bardzo ważną próbę spod kosza.

Dawid Siemieniecki
Dawid Siemieniecki
Dziki Warszawa Materiały prasowe / Paweł Pietranik/Dziki / Dziki Warszawa
Starcie w stolicy od samego początku było bardzo zacięte. Ekipą, która była jednak w stanie odskakiwać, byli gospodarze, którzy czynili to kilkakrotnie. Za każdym razem gdynianie byli w stanie odpowiedzieć, natomiast sami nie byli w stanie zbudować sobie znaczniejszej przewagi. Podopieczni Wojciecha Bychawskiego prowadzili jednak w hali Koło 45:42.

Po zmianie stron scenariusz cały czas się powtarzał. Gospodarze uciekali, ale znów ekipa z Gdyni była w stanie odpowiedzieć. W grze utrzymywał ją przede wszystkim Bryce Alford, który w całym spotkaniu zanotował 31 punktów, trafiając aż dziewięć rzutów trzypunktowych! W połowie czwartej kwarty było już 72:65 dla Dzików, ale Arka nie dawała za wygraną.

Oczywiście swój udział w pościgu kolejny raz miał Alford, ale na prowadzenie gdynian wyprowadziła trójka Jakuba Szumerta. Warszawianie szybko odzyskali jednak prowadzenie, ale na pół minuty przed końcem ponownie Alford dał się we znaki gospodarzom, znów wyprowadzając swój zespół na jednopunktową przewagę. Dziki kolejny raz odpowiedziały, a gdy było 82:79, akcję dwa plus miał Adrian Bogucki.

Środkowy gdynian nie trafił jednak rzutu wolnego, ale jego drużyna pozostała w posiadaniu. Prowadzenie, i być może wygraną, mógł dać Arce Kacper Gordon, ale nie trafił on rzutu będąc bardzo blisko obręczy i tym samym marzenia o wygranej w stolicy pękły niczym bańka mydlana. Po drugiej stronie Nick McGlynn trafił wprawdzie tylko jeden rzut wolny, ale próba Alforda przez całe boisko zakończyła się niepowodzeniem i tym samym to Dziki cieszyły się po ostatniej syrenie.

Dziki Warszawa - Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia 83:81 (24:22, 18:23, 23:18, 18:18)

Dziki: Matthew Coleman 20, Dominic Green 19, Nick McGlynn 11, Mateusz Szlachetka 10, Michał Aleksandrowicz 6, Alan Czujkowski 6, Mateusz Bartosz 4, Isaiah Crawley 4, Grzegorz Grochowski 3, Piotr Pamuła 0.

Arka: Bryce Alford 31, Adrian Bogucki 15, Kacper Gordon 15, Grzegorz Kamiński 7, Jakub Szumert 6, Adam Hrycaniuk 4, Stefan Kenić 3, Kacper Marchewka 0, Maksymilian Wilczek 0, Bartłomiej Wołoszyn 0.

Orlen Basket Liga 2023/2024

# Drużyna M Z P + - Pkt
1 Anwil Włocławek 30 23 7 2585 2312 53
2 Trefl Sopot 30 21 9 2570 2385 51
3 Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski 30 19 11 2641 2417 49
4 King Szczecin 30 19 11 2701 2534 49
5 Legia Warszawa 30 19 11 2587 2473 49
6 WKS Śląsk Wrocław 30 17 13 2393 2469 47
7 MKS Dąbrowa Górnicza 30 16 14 2887 2755 46
8 PGE Spójnia Stargard 30 16 14 2453 2333 46
9 Polski Cukier Start Lublin 30 16 14 2720 2707 46
10 Dziki Warszawa 30 16 14 2347 2382 46
11 Icon Sea Czarni Słupsk 30 14 16 2332 2395 44
12 Arriva Polski Cukier Toruń 30 13 17 2428 2520 43
13 Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia 30 9 21 2452 2753 39
14 Tauron GTK Gliwice 30 9 21 2577 2729 39
15 Enea Stelmet Zastal Zielona Góra 30 8 22 2468 2737 38
16 Muszynianka Domelo Sokół Łańcut 30 5 25 2413 2653 35

Czytaj także:
Czarni ograli Zastal >>

ZOBACZ WIDEO: "Coraz trudniej". Pokazała, jak trenuje w ciąży
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×