NBA: Jubileusz Shaqa i zwycięstwo Kawalerii

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Shaquille O’Neal jako piąty zawodnik w historii NBA osiągnął barierę 28 tysięcy zdobytych punktów. Wielki Kaktus zdobył 16 oczek w meczu przeciwko Toronto Raptors, a jego Cleveland Cavaliers odnieśli już 32. zwycięstwo w sezonie.

- Przestrzeliłem jakieś pięć tysięcy rzutów wolnych. Gdybym wykorzystał chociaż połowę z nich, dzisiaj miałbym na koncie 30 tysięcy punktów - mówił po meczu Shaquille O’Neal. - Cieszę się, że jestem na 5. miejscu w klasyfikacji najlepszych strzelców. Zarówno przede mną jak i za mną są świetni gracze. Cieszę się z tego osiągnięcia, choć nie przywiązuje do niego większej uwagi - dodał Wielki Kaktus.

Shaq przekroczył barierę 28 tysięcy punktów już w pierwszej minucie spotkania. W dalszej części spisywał się nieźle: rzadko mylił się pod koszem a na dodatek kilka razy powstrzymał w defensywie szarżujących zawodników Raptors. LeBron James dołożył do dorobku gospodarzy 28 punktów, 11 asyst i dziewięć zbiórek. Zaprezentował również kilka efektownych dunków, których jednak nie zobaczymy podczas konkursu wsadów...

Toronto świetnie spisujące się w pierwszej połowie, nieco spuściło z tonu po przerwie. Wynikało to ze skutecznej obrony miejscowych, ale również nieskuteczności liderów. Chris Bosh, który w całym meczu uzbierał 21 punktów, po przerwie uzbierał tylko cztery oczka.

10 z następnych 12 spotkań Cavs rozegrają w Quicken Loans Arena. Prawdziwy sprawdzian ich formy już w najbliższy czwartek, bowiem do Ohio zawita Los Angeles Lakers. Póki co, podopieczni Mike’a Browna legitymują się bilansem 15-3 przed własną publicznością.

Niewiele emocji towarzyszyło drugiemu pojedynkowi wtorkowej nocy. Miami Heat przed własną publicznością pokonali Indianę Pacers, a nie do zatrzymania był Dwyane Wade. Flash 25 ze swoich 32 oczek zdobył w pierwszej połowie, kiedy to gospodarze wyszli nawet na 23-punktowe prowadzenie. - W pierwszej połowie oni trafiali wszystko, a my praktycznie nic - żalił się po meczu Jim O’Brien, szkoleniowiec Indiany.

Trener gości miał absolutną rację. Jego liderzy pudłowali na potęgę (Granger 2/16, Murphy 3/11), a miejscowi dokończyli dzieło celnymi rzutami za trzy punkty. Co ciekawe Wade, który jest słabym strzelcem zza łuku trafił aż cztery trójki, co przydarzyło mu się dopiero po raz dziewiąty w karierze. 21 oczek i 10 zbiórek dołożył Michael Beasley.

- Rzutowo czułem się bardzo dobrze. Moim pierwszym celnym rzutem była trójka, czego zazwyczaj nie robię. Byłem jednak w rytmie, dzięki czemu rzucałem i trafiałem. Moja pewność siebie dzięki temu wzrastała - przyznał Flash, który osiągnął barierę 11 tysięcy punktów.

Cleveland Cavaliers – Toronto Raptors 108:100 (28:28, 34:32, 29:23, 17:17)

(L. James 28 (11 as), M. Williams 22 (10 as), S. O’Neal 16 - C. Bosh 21 (10 zb), A. Bargnani 19, D. DeRozan 14)

Miami Heat – Indiana Pacers 113:83 (36:19, 26:24, 23:15, 28:25)

(D. Wade 32, M. Beasley 21 (10 zb), J. O’Neal 10 - B. Rush 17 (10 zb), D. Jones 13, R. Hibbert 12)

Czytaj także o NBA:

We wrześniu 2007 roku Andrei Kirilenko mówił, że czeka na wygaśnięcie kontraktu w NBA i wraca na Stary Kontynent. Teraz jednak zmienił zdanie i chciałby zostać za Oceanem ->Czytaj więcej tutaj<-

Tabele:

EASTERN CONFERENCE

ATLANTIC DIVISION

Boston 27 12 .692

Toronto 21 21 .500

NY Knicks 17 24 .415

Philadelphia 13 27 .325

New Jersey 3 37 .075

CENTRAL DIVISION

Cleveland 32 11 .744

Chicago 18 21 .462

Milwaukee 16 23 .410

Detroit 14 26 .350

Indiana 14 27 .341

SOUTHEAST DIVISION

Atlanta 26 14 .650

Orlando 26 15 .634

Miami 21 19 .525

Charlotte 20 19 .513

Washington 14 26 .350

WESTERN CONFERENCE

NORTHWEST DIVISION

Denver 26 14 .650

Portland 25 17 .595

Oklahoma City 23 18 .561

Utah 23 18 .561

Minnesota 9 33 .214

PACIFIC DIVISION

LA Lakers 32 9 .780

Phoenix 24 18 .571

LA Clippers 18 22 .450

Sacramento 15 25 .375

Golden State 12 27 .308

SOUTHWEST DIVISION

Dallas 27 14 .659

San Antonio 25 15 .625

Houston 23 18 .561

Memphis 22 18 .550

New Orleans 21 19 .525

Źródło artykułu: