Skarceni za pyskówki - relacja ze spotkania Alba Chorzów - AZS Politechnika Radomska

Nic nie wzmaga tak drugoligowych emocji, jak porażki faworytów. W ostatnich kolejkach to radomianie byli sprawcami niespodzianek. Mówiło się nawet, że do końca sezonu zasadniczego mogą odnieść nawet komplet zwycięstw. Tymczasem rzeczywistość okazała się niezwykle bolesna.

Michał Podlewski
Michał Podlewski

Podopieczni Marka Brzeźnickiego i Romana Bukalskiego już od dawna mówili, że to konfrontacja z Albą będzie dla nich kluczową. Po ubiegłotygodniowym zwycięstwie nad Unią Tarnów radomianie uwierzyli chyba w swoją moc i nie ukrywali, że może nawet zaatakują tegoroczny rekord wygranych meczów z rzędu, który pobił ich rywal zza miedzy Rosasport Radom.

Co ciekawe, w pierwszej połowie meczu w Chorzowie prowadzili grę i było niemal pewne, że zwycięstwa sobie odebrać nie dadzą. Wszak nie tylko perfekcyjnie bronili, ale i rzutami za trzy "oczka" karcili każdą stworzoną przez rywali dziurę w defensywie. - Zwłaszcza w pierwszej kwarcie, to co sobie założyliśmy, funkcjonowało jak należy - przyznaje drugi trener zespołu akademików Roman Bukalski. Zresztą wystarczy wspomnieć, że do przerwy goście prowadzili różnicą siedmiu punktów, a na swoim koncie mieli osiem celnych "trójek".

Co się z nimi stało w drugiej połowie nie jest w stanie wytłumaczyć nikt. - Po prostu zgłupieliśmy - najbardziej dosadnie określił Roman Bukalski. Nie dość, że postawa radomian w defensywie była delikatnie mówiąc niezadowalająca, to jeszcze piłka jak zaczarowana fruwała wszędzie, tylko nie do kosza rywali. Co gorsza, goście wdali się w pyskówki z sędziami, za co przewinienie techniczne ptrzymał nawet Paweł Lewandowski, co wyeliminowało go z kolejnego pojedynku. Gospodarze tymczasem systematycznie punktowali, wygrali drugą połowę różnicą 23 punktów i mogli świętować niespodziewany triumf.

Alba Chorzów - AZS Politechnika Radomska 83:69 (18:27, 16:14, 24:15, 25:13)

Alba:
Spychała 23 (1), Adamczyk 12, Białdyga 10 (3), Lis 10 (2), Lewicki 8 (2) oraz Jankowiak 6, Pełka 5, Nowak 5, Walczuk 4, Jesionek 0.

AZS Politechnika: Zadęcki 20 (4), Czajkowski 11, Sebrala 11 (1), Piros 10 (2), Lewandowski 3 (1) oraz Kulik 6 (2), Szczytyński 4, Mordel 4, Cetnar 0.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×