Gospodarze zdecydowanym faworytem - zapowiedź meczu Olimp Start Lublin - Sudety Jelenia Góra

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Zaledwie jednego zwycięstwa zabrakło podopiecznym Dominika Derwisza, aby nie musieli martwić się o utrzymanie i rywalizowali w fazie play-off. Bilans 15-15 spowodował, że na koniec sezonu zasadniczego zajęli oni 9. miejsce w tabeli.

Olimp Start miał walczyć o pozostanie na zapleczu PLK z AZS AWF Katowice, ale walkower w meczu Intermarche Zastal Zielona Góra - Sudety Jelenia Góra na korzyść gospodarzy spowodował, że na ostatnie miejsce spadły właśnie Sudety, a Zastal przejął fotel lidera.

Jeleniogórski zespół to niewygodny rywal dla lublinian. W pierwszej części sezonu zasadniczego zwyciężył na własnym parkiecie 67:64, a 12 punktów zapisał na swoim koncie Tomasz Prostak, obecnie broniący barw Olimp Startu. W rewanżu zaś drużyna prowadzona przez trenera Derwisza wygrała 77:71, ale zaprezentowała się nie najlepiej i roztrwoniła 18-punktową przewagę. - Nawet jak gramy ze słabszym przeciwnikiem, to wcale nie jest tak łatwo, jak wydaje się wszystkim dookoła - mówił wówczas szkoleniowiec lubelskich koszykarzy.

Mimo wszystko więcej argumentów przemawia na korzyść gospodarzy. U siebie przegrali do tej pory pięciokrotnie, mają oni w swoich szeregach m.in. najskuteczniejszego zawodnika sezonu zasadniczego - Tomasza Celeja, który w każdym meczu zdobywał średnio 20,6 pkt.

Trener gości ma świadomość, że w tej rywalizacji na jego zespół stawia niewielu. Wysoka stawka może jednak zmobilizować jeleniogórską drużynę, aby dała siebie maksimum i postarała się o sprawienie niespodzianki. - Sudety to drużyna oparta na młodych, niedoświadczonych zawodnikach. Niestety, muszą oni rozegrać bardzo dużo minut, aby nauczyć się zachowań, jakie posiadają gracze już doświadczeni - ocenia Ireneusz Taraszkiewicz.

Olimp Start zamierza rozstrzygnąć sprawę utrzymania w dwóch meczach, więc lubelscy kibice mogą spodziewać się pełnego zaangażowania i niezłej gry swoich ulubieńców. Natomiast Sudety jeszcze wcale nie pogodziły się ze spadkiem. Kluczem do sukcesu będzie więc umiejętność poradzenia sobie z presją. Początek sobotniego starcia o godzinie 18:30 w hali przy Al. Zygmuntowskich 4.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)