Jordi Aragones: Zagrać lepiej i wygrać mecz!

Jordi Aragones, pod nieobecność Jose Ignacio Hernandeza, jest pierwszym trenerem Wisły Can Pack Kraków. Pierwszy mecz w tej roli udało mu się wygrać, ale łatwo nie było. Teraz na Aragonesa i jego podopieczne czeka mecz w Lesznie. W Trapezie nigdy nikomu nie grało się łatwo w poprzednich sezonach. Biała Gwiazda dysponuje jednak potężnym składem, którego celem jest oczywiście kolejna wygrana w FGE.

Krzysztof Kaczmarczyk
Krzysztof Kaczmarczyk

Początku sezonu w Krakowie obawiano się jak ognia. Wszyscy mieli w pamięci bowiem fatalne rozpoczęcie poprzedniego sezonu. Teraz ponownie pod Wawelem zbudowano potężny skład, ale z początkiem sezonu brak w nim Erin Phillips, Nicole Powell oraz trenera Jose Ignacio Hernandeza. Tego drugiego zastępuje Jordi Aragones, któremu udało się poprowadzić Białą Gwiazdę do wygranej w inauguracyjnym meczu przeciwko Artego Bydgoszcz. - To był szczególny dla mnie mecz, bo pierwszy raz prowadziłem zespół. Był to trudny dla mnie test, ale najważniejsze, że udało się wygrać - powiedział po wygranej nad Artego Aragones. Teraz kolejny sprawdzian dla niego oraz jego koszykarek, którym jest wyjazdowa potyczka w Lesznie z tamtejszą Super Pol Tęczą.


Jordi Aragones udanie zaczął pracę na stanowisku pierwszego trenera Wisły Can Pack
- Mam nadzieję, że jesteśmy w stanie wygrać również w Lesznie! Pracujemy bardzo ciężko, żeby cel ten osiągnąć - mówi hiszpański trener.

Wygrana nad 72:64 Artego była okupiona wieklą walką i nerwami do samego końca meczu. Najwięcej problemów krakowianki miały z rozbiciem obrony strefowej koszykarek z miasta nad Brdą. Czy w Lesznie Biała Gwiazda znajdzie sposób, na ewentualną "strefę" Tęczy? - Oczywiście dużo czasu poświęciliśmy na rozpracowanie gry przeciwko obronie strefowej, ale nie tylko. Pracujemy również nad obroną jeden na jeden oraz nad naszą defensywą - mówi Aragones. - Musimy w dalszym ciągu budować zespół, bo przecież nie jesteśmy długo wszyscy razem. Musimy poprawić jeszcze dużo rzeczy w naszej grze.

W meczu z Artego Aragones miał jeszcze jeden problem. Do jego dyspozycji nie była Magdalena Leciejewska, która musiała kilka dni odpocząć od koszykówki. - Mają tylko dwie podkoszowe, dlatego trzeba to wykorzystać - mówił przed meczem Adam Ziemiński, szkoleniowiec bydgoszczanek. Jego podopieczne posłuchały rad trenera, a Ewelina Kobryn i Janell Burse miały problemy z przewinieniami. Ta pierwsza nie zdołała nawet dograć meczu do końca. Teraz jednak "Lecia" będzie już do dyspozycji Aragonesa.

- Tak Leciejewska jedzie z zespołem do Leszna i będzie grała w meczu przeciwko Tęczy - komentuje Aragones. - W ostatnim meczu nie zagrała, ponieważ przyjęła zastrzyki w kolano i była potrzeba kilku dni odpoczynku. Teraz wszystko już jest w porządku, zawodniczka trenuje i zagra w sobotę.


W leszczyńskim Trapezie Magdalena Leciejewska zadebiutuje w barwach Białej Gwiazdy w FGE
Dla Wisły Can Pack Kraków pojedynek w Lesznie z tamtejszą Super Pol Tęczą będzie z pewnościa trudny z prostej przyczyny. Gospodynie tym meczem będą inaugurowały sezon i będą chciały się jak najlepiej zaprezentować przed własną publicznością. Innym problemem dla Białej Gwiazdy będzie fakt, że nie mają zbyt dużo materiałów o Tęczy, która mocno przebudowała skład. - Nie mamy wielu informacji o tym zespole, bo dopiero zaczynają sezon. My jednak patrzymy na siebie i skupiamy się na tym, żeby poziom naszej gry szedł do góry. Mam nadzieję, że zagramy lepiej niż ostatnio - zakończył Aragones.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×