Belgowie lepiej odrobili lekcję - wypowiedzi po meczu Trefl Sopot - Dexia Mons

Zespół Trefla Sopot bardzo chciał grać w europejskich pucharach, ale swoją przygodę zakończył już w eliminacjach. Zaporą nie do przejścia okazał belgijski rywal - Dexia Mons. Trener Karlis Muiznieks podkreślił na pomeczowej konferencji, że jego drużyna jest wciąż młoda i cały czas się rozwija.

Karol Wasiek
Karol Wasiek

Karlis Muiznieks(trener Trefla Sopot): Przede wszystkim chciałbym pogratulować drużynie przeciwnej. Rozegrali oni bardzo dobre spotkanie. Wciąż jesteśmy młodą drużyną i cały czas się rozwijamy. Według mnie w pierwszej połowie, zawodnicy byli bardzo nerwowi zarówno w obronie, jak i w ataku. Popełniliśmy dużo błędów, które nie powinny mieć miejsca. Nie potrafię zrozumieć, dlaczego zawodnicy zagrali tak słabo. W drugiej połowie mieliśmy bardzo dużo rzutów trzypunktowych, ale wynikało to po prostu z tego, że było dużo miejsca na obwodzie. Chcieliśmy wygrać ten mecz, ale się nie udało.

Arik Shivek (trener Dexii Mons): Myślę, że to dzisiejsze spotkanie rozpoczęliśmy bardzo podobnie, jak to w Mons. Jednak różnicą w tych dwóch pojedynkach jest konsekwencja w grze mojej drużyny. Dzisiaj cały czas kontrolowaliśmy przebieg wydarzeń. Drugą rzeczą jest znaczna poprawa z naszej strony kontroli nad piłką. W Mons pozwoliliśmy Treflowi na wiele zbiórek ofensywnych.Zagraliśmy świetnie w ataku w pierwszej połowie. Wyprowadzaliśmy wiele kontrataków, które kończyły się łatwymi punktami dla nas. Jeśli prowadzisz 18 punktami do przerwy, to nabierasz większej pewności siebie. Cieszę się z tego, że w momencie kiedy Trefl dogonił nas na 12 punktów - to potrafiliśmy skutecznie odpowiedzieć. Uważam, że było to nasze zasłużone zwycięstwo.

Marcin Stefański(zawodnik Trefla Sopot): Gratulacje dla drużyny przeciwnej, życzę im jak najlepiej w dalszej części. O samym meczu mogę powiedzieć tylko tyle, że ciężko jest wygrać, kiedy przeciwnik już do przerwy rzuca 49 punktów. Myślę, że mieliśmy za dużo strat. Problemem jest także to, że rzucaliśmy tylko dziewięć wolnych. Zabrakło nam agresywności i po prostu lepiej odrobili lekcję.

Ben Mc Caulley(zawodnik Dexii Mons): Przed meczem dokładnie wiedzieliśmy, po co tutaj przyjechaliśmy. Dużo nam dało do myślenia pierwsze spotkanie, w którym prowadziliśmy, ale na końcu wygraliśmy tylko trzema punktami. Jedynym naszym celem był awans. Cieszę się, że to osiągnęliśmy. Muszę przyznać, że do tego spotkania byliśmy bardzo dobrze przygotowani pod względem taktyki.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×