NBA w skrócie: Vazqueza długa droga do NBA. Dudley i Green poczekają

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Od 2005 roku drużyna z Florydy czeka na hiszpańskiego koszykarza. Zawodnikowi grającemu obecnie w Regal Barcelonie po sezonie kończy się kontrakt i być może przeniesie się za Ocean. Jared Dudley i Jeff Green liczyli na nowe umowy, ale obejdą się smakiem.

- Teraz jest bardziej otwarty na tę opcję. W przeszłości rozmowy obydwu stronom szły dużo trudniej - powiedział asysten generalnego menedżera Dave Twardzik.

Fran Vazquez do NBA został wybrany z jedenastym numerem w draftcie 2005. Wydawało się, że ten silny skrzydłowy/center nie wróci już do Europy. Vazquez jednak zaskoczył wszystkich i stwierdził, że jeszcze rok chciałby pograć na Starym Kontynencie.

Ten rok ciągnie się już od pięciu lat...

-

Niegroźnego urazu na treningu doznał natomiast zawodnik Philadelphia 76ers. Najlepszy strzelec Szóstek w poprzednim sezonie po zajęciach udał się do lekarza ze zwichniętym nadgarstkiem prawej dłoni.

Nie wiadomo, kiedy Andre Iguodala będzie mógł wznowić treningi.

-

Jared Dudley mógł otrzymać przedłużenie kontraktu od swojego zespołu. Nic jednak tego nie zapowiada. Agent koszykarza, Mark Bartelstein prowadził negocjacje z klubem, jednakże nie udało mu się dojść do porozumienia.

Skrzydłowy jednak nie zamierza się obrażać. Dudley rozumie, że wygasające porozumienie na linii liga - zawodnicy (CBA - przyp. aut.) oraz rozdźwięki w negocjacjach nowego to powody, dla których Suns wstrzymali się z przedłużeniem umowy.

- Nie przemuję się tym. Wierzę, że moja wartość pójdzie w górę po udanym sezonie. Dobrze się czuję w tym systemie, a to zaowocuje jeszcze lepszą grą. Jeśli pokażę się z dobrej strony, to z pewnością zostanę - powiedział Dudley, który po sezonie 2010/11 zostanie zastrzeżonym wolnym agentem.

-

W podobnej sytuacji do zawodnika Phoenix Suns jest Jeff Green z Oklahoma City Thunder. Skrzydłowy Grzmotu liczył na długi kontrakt, ale nie otrzymał go.

Trener zespołu wierzy, że ten fakt nie wpłynie negatywnie na jego podopiecznego. - Mogą się zdarzyć takie przypadki, ale nie u Jeffa. To profesjonalista. Znam go i wiem, że nigdy nie chciałby się odegrać na klubie. Natomiast cały czas ciężko pracuje i szykuje się do nowego sezonu - oznajmił Scott Brooks.

Termin przedłużania kontraktów wygasających po zakończeniu rozgrywek upływa pierwszego listopada.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)