Puchar Europy koszykarek: Katarzynki zaczynają od sukcesu - relacja z meczu Sport Alges Dafundo - Energa Toruń

Koszykarki Energi Toruń od wyjazdowej wygranej rozpoczęły swoją tegoroczną przygodę z europejskimi pucharami. Podopieczne Elmedina Omanicia z całą pulą punktów wrócą z Portugalii, gdzie pewnie pokonały Sport Alges Dafundo. Kibiców nie tylko cieszy wygrana, ale i powrót do gry w większym wymiarze czasu Moniki Krawiec, która jest nieoceniona dla swojego zespołu.

Krzysztof Kaczmarczyk
Krzysztof Kaczmarczyk
Do Portugalii ekipa toruńskiej Energi jechała nieco w nieznane, ale jako faworyt meczu nie wypadało nie wygrać. Podopieczne Elmedina Omanicia wystąpiły już w niemal optymalnym zestawieniu (jedynie bez Magdaleny Radwan oraz Róży Ratajczak), a to jeszcze bardziej wskazywało na team z Grodu Kopernika. Początek spotkania nie zapowiadał jednak łatwej triumfu torunianek. Od pierwszych minut znakomicie grała liderka portugalskiego zespołu Angelica Robinson, a Katarzynki wyglądały lekko stremowane. Pierwsze punkty zdobyły dopiero w 3 minucie, kiedy trafiła Lizanne Murphy, a po chwili na tablicy wyników było już 12:4 dla gospodyń. Wtedy jednak na boisku pojawiła się Vera Perostijska, która szybko rozruszała swoje koleżanki. Przebojowo grająca Bułgarka pokazała swoją klasę, a straty z minuty na minutę zaczęły topnieć. W drugiej kwarcie na parkiecie dominowały już podopieczne Omanicia, a duży udział w tym oprócz Perostijskiej miała Krawiec. W 16 minucie był remis 26:26, a ostatnie minuty pierwszej połowy należały do torunianek. Run 11:3 pozwolił spokojnie zejść do szatni na przerwę i dawał nadzieję, na sukces. Po zmianie stron na parkiecie dominowała już tylko jedna drużyna, a była nią Energa. Przewaga Katarzynek szybko wzrosła do 10 punktów, a potem z każdą kolejną minutą można tylko było obserwować jak rośnie. Koszykarki polskiego zespołu co chwilę notowały serie punktów, a przed ostatnią kwartą miały na swoim koncie aż o 25 punktów więcej od rywalek. Ostatnia część meczu nie mogła już odmienić losów spotkania. Gospodynie nie miały żadnej recepty na grę przeciwko doskonale dysponowanym toruniankom. Nie do zatrzymania były Perostijska i Krawiec. Szczególnie ta druga pokazała jak wiele znaczy dla Katarzynek. Po końcowym gwizdu wynik brzmiał 92:50 i była to jak najbardziej zasłużona wygrana aktualnych brązowych medalistek mistrzostw Polski. Vera Perostijska zakończyła spotkanie z dorobkiem 23 punktów będąc zdecydowanie najlepszą zawodniczką meczu. Swoje dołożyła też Monika Krawiec, a po bardzo słabym występie w lidze przeciwko Wiśle Can Pack Kraków zrehabilitowała się Agata Gajda, która oprócz 12 punktów miała też 6 asyst. Wśród pokonanych brylowała Angelica Robinson, ale niestety nie było jej dane dokończyć spotkania. Amerykanka doznała urazu i na parkiecie spędziła jedynie 9 minut. W tym czasie zdołała wywalczyć aż 11 punktów, co dało jej miano drugiego strzelca zespołu. Torunianki wykonały swój plan perfekcyjnie, bo nie tylko wygrały mecz, ale wygrały go bardzo wysoką ilością punktów, co może być ważne w uzyskaniu awansu do kolejnego etapu rozgrywek. O pierwsze miejsce w grupie Katarzynki walczyć będą z hiszpańskim zespołem Mann Filter Saragossa, z którym to mierzyły się już w poprzednim sezonie, a wtedy obie drużyny podzieliły się zwycięstwami.
http://storage.web3.sp...382304.gif border=0 align=center Sport Alges Dafundo - Energa Toruń 50:92 (21:18, 8:19, 9:26, 12:29)
Sport Alges: Ana Oliveira 13, Angelica Robinson 11, Kate Mills 9, Joana Ramos 5, Marcia De Carvalho 4, Susan Foreid 4, Joana Fogaca 3, Rita Alves 1, Barbara Pedro 0, Ana Coelho 0 Energa: Vera Perostijska 23, Monika Krawiec 18, Jelena Maksimovic 13, Agata Gajda 12, Mirna Mazic 7, Lizanne Murphy 6 (11 zb), Alicia Gladden 5, Patrycja Gulak-Lipka 5, Natalia Małaszewska 3, Emilia Tłumak 0, Veronika Bortelova 0 GRUPA J

Poz Drużyna M P W-P Bilans
1
Energa Toruń
1 2 1-0 92:50
2
Sport Alges Dafundo
1 1 0-1 50:92
3
Mann Filter Saragossa
0 0 0-0 00:00

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×