Kalana Green: Zrobimy wszystko, żeby wygrać ze Schio

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Najbliższy rywal akademiczek z Gorzowa Wielkopolskiego to zespół Beretty Famila Schio z Włoch. Drużyna, która w swojej nazwie ma nazwisko jednej z najsłynniejszych włoskich rodzin rusznikarskich (Beretta) wysoko pokonała w ostatnim meczu rywalki z Brna, czym dały znak, że są bardzo silne.

Beretta to też nazwa słynnego włoskiego pistoletu samopowtarzalnego. Broni, która jest na wyposażeniu wielu armii na świecie, która jest bohaterem pierwszych książek Fleminga o Jamesie Bondzie, która stała się kultową marką. Co ma to wspólnego z zespołem z małej miejscowości w prowincji Vicenza? Otóż jeżeli włoszki zdołają pokonać kolejnego rywala w eurolidze i ta powtarzalność wyniku stałaby się faktem mogą być określone mianem "pistoletów". "Zastrzeliły" zawodniczki z Brna, czy "zastrzelą" gorzowianki?

Beretta Famila Basket to drużyna ulokowana w Schio na północy Półwyspu Apenińskiego. Nazwa tej miejscowości oznacza drewno dębu. A jak wiadomo to drzewo jest symbolem siły i sławy. Włoszki doświadczyły już obu po wygranej nad Czeszkami. Czy jednak ekipa Dariusza Maciejewskiego okaże się doskonałym drwalem zdolnym obalić Schio?

Tuż po meczu z drużyną z Rybnika Kalana Green powiedziała: - Nasz zespół ma ogromny potencjał. My nie zagraliśmy na 100% ostatniego spotkania, bo przygotowujemy się już do ważnego spotkania w eurolidze przeciwko Schio i kolejnych trudnych meczów w polskiej lidze.

- Myślę, że w Bourges miałyśmy już zwycięstwo i powinnyśmy były tam wygrać. Ale one też są bardzo dobrym zespołem, mają genialnego trenera i zagrały skutecznie w obronie. Drugi raz nie może się jednak powtórzyć, to co się tam stało. Popełniłyśmy tam trochę błędów. Porażka była z naszej winy, ale wyciągnęłyśmy z tego poważną lekcję. Teraz mamy innego rywala i nie możemy się mylić. Zrobimy wszystko, żeby wygrać ze Schio - dodała Amerykanka w barwach KSSSE AZS PWSZ.

Czy "wszystko" wystarczy, aby pokonać Włoszki? To okaże się o 18:30 3 listopada na parkiecie w hali przy ulicy Chopina w Gorzowie.

A może to właśnie Amerykanka będzie Berettą w "talii" Dariusza Maciejewskiego i po meczu powie rywalkom: Nazywam się Green. Kalana Green.

Źródło artykułu: