Pokonały zmęczenie i rywala - relacja z meczu Energa Toruń - UTEX ROW Rybnik

Energa Toruń zmęczona środowym pojedynkiem w Pucharze Europy gościła we własnej hali rywalki ze Śląska. Po trudnym meczu i dość wyrównanym torunianki wygrały ośmioma punktami, co jest z pewnością nie małym zaskoczeniem.

Tomasz Wiliński
Tomasz Wiliński

Od początku meczu spotkanie wywoływało więcej emocji niż można było się spodziewać. W podstawowej piątce na parkiet wyszły w zespole brązowych medalistek: powracająca po kontuzji Monika Krawiec, Lizanne Murphy, Jelena Maksimowić, Emilia Tłumak i Veronika Bortelova. Nie potrafiły one jednak narzucić swojego stylu gry i utrzymać go dłużej niż przez dwie minuty. Przede wszystkim najwięcej problemów Katarzynkom sprawiała Laurie Koehn, która obok Harris jest najskuteczniejszą zawodniczką z Rybnika. Jej skuteczność w tym sezonie za trzy jest niezwykła. W siedmiu dotychczasowych meczach rzuciła aż 31 trójek, a w Toruniu dorzuciła kolejne.

Torunianki starały się odpowiadać tym samym, ale ich skuteczność nie była już tak dobra. Katarzynki całą pierwszą połowę meczu grały dość nerwowo, a przede wszystkim nierówno i mało pewnie. Każda ucieczka podopiecznych Olmenica kończyła się szybką pogonią rywalek i wyrównywaniem wyniku spotkania. Nie można jednak powiedzieć, że Energa nie kontrolowała sytuacji na parkiecie, bo każde "szarpnięcie" dawało im punkty i pozwalało utrzymywać przewagę. Nawet gdy była ona tylko jednopunktowa.

Po przerwie torunianki złapały drugi oddech i powoli zaczęły zdobywać coraz większą przewagę. Nie mogły jednak całkowicie zdominować przeciwniczek i w ostatnich minutach pozwoliły nawet rybniczankom na kolejną pogoń. Tym razem nie powstrzymanie Koehn mogło zakończyć się przegraną w spotkaniu. Jednak brązowe medalistki potrafiły utrzymać prowadzenie - wygrywając przede wszystkim pod koszem.

Rybniczanki ponownie udowodniły, że hala toruńskiej Energi jest dla nich szczęśliwa i tak jak rok wcześniej przegrały zaledwie dwoma punktami to tym razem również nawiązały walkę i pokazały dobrą koszykówkę. Trener Omanic wygrał szeroką ławką i wyrównanym składem. Najlepszą zawodniczką w talii Omanica była Jelena Maksimowic, ale Monika Krawiec także zademonstrowała wspaniałą grę. Jej powrót do drużyny jest dużym wzmocnieniem tej ekipy.

W UTEX-ie ROW klasą samą w sobie są Laurie Koehn i Rebecca Harris, które we dwie zdobyły 42 punkty, z czego aż 9 za trzy (6 Koehn i 3 Harris). W momencie, w którym w sukurs tym zawodniczkom pójdą inne koszykarki - zespół Rybnika może stać się trudnym rywalem dla każdej drużyny FGE.

Energa Toruń - UTEX ROW Rybnik 70:62 (22:19, 18:18, 19:10, 11:15)

Energa: Jelena Maksimović 16 (12 zb), Monika Krawiec 12, Mirna Mazić 10, Lizanne Murphy 8, Agata Gajda 7, Emilia Tłumak 6, Veronika Bortelova 6, Natalia Małaszewska 5, Patrycja Gulak-Lipka 0, Paulina Olszak 0, Vera Perostiyska 0.

UTEX: Laurie Koehn 24, Rebecca Harris 18, Aleksandra Semmler 5, Paulina Rozwadowska 5, Angelika Miszkiel 4, Alendra Brown 4, Katarzyna Suknarowska 2, Barbara Głocka 0, Anna McLean 0.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×