Odbić się od dna - zapowiedź meczu Górnik Wałbrzych - MKS Dąbrowa Górnicza

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Zakończeniem X kolejki będzie mecz w Wałbrzychu. MKS przyjeżdża podbudowany zwycięstwem z GKS Tychy, który został zawieszony w rozgrywkach I ligi. Wałbrzyszanie po dobrych trzech kwartach w meczu Pucharu Polski nie pozostają bez szans na zwycięstwo. Tym bardziej, że zwycięstwo jest im potrzebne aby odbić się od dna tabeli.

Zespół MKS-u to drużyna złożona z bardzo doświadczonych zawodników. Liderami zespołu prowadzonego przez trenera Wojciecha Wieczorka są środkowy Adam Lisewski i skrzydłowy Marek Piechowicz. Dodając do tego rozgrywających, którzy mają za sobą długoletnią grę na parkietach I ligi: Radosława Basińskiego i Rafała Partykę można śmiało stwierdzić, że dysponują bardzo mocnym składem jak na warunki pierwszoligowe. Po 9 kolejkach MKS tylko trzykrotnie schodził z parkietu pokonany, natomiast Górnik tylko dwukrotnie górował nad rywalami i to w obu przypadkach na własnym parkiecie. Podrażnione ambicje i charakter wałbrzyszan muszą dać o sobie znać w tym spotkaniu, aby Górnik nie został czerwoną latarnią rozgrywek I ligi. Zespół trenera Arkadiusza Chlebdy w spotkaniu z Turowem udowodnił, że jeśli nie ma presji wyniku potrafi grać jak równy z równym z drużyną ekstraklasową.

Środowy mecz z Turowem mógł zaniepokoić trenera Chlebdę, ponieważ drobnych urazów nabawili się kluczowi gracze pierwszej piątki Górnika: Marcin Sterenga i Bartłomiej Józefowicz. Jednak urazy nie są na tyle groźne aby zawodników zabrakło z meczu z MKS-em. Drużyna z Dąbrowy Górniczej ma bardzo zbilansowany skład i zapewne będzie chciała to udowodnić jednak Górnik musi pokazać, że oprócz charakteru jest także drużyną, która gra zespołowo co widać było w meczu ze Zgorzelcem. Tak grających wałbrzyszan chce się oglądać i z pewnością jeśli to powtórzą będą sporym problemem dla faworyzowanej drużyny przyjezdnych. Górnik musi się wystrzegać łatwych strat w ataku, żeby rywal nie mógł rozwinąć skrzydeł, ponieważ ten element jest piętą achillesową podopiecznych trenera Chlebdy. Duże nadzieje pokłada się w Macieju Ustarbowskim, który zapewnia około 20 punktów w każdym meczu, jeśli z pomocą przyjdą koledzy to Górnik może odnieść trzecie zwycięstwo przed własną publicznością, na które bardzo liczy.

Mecz w Wałbrzychu pokaże tak naprawdę na co stać obie drużyny grając pod presją. Hala Górnika należy do tych, w których gra się chyba najciężej w całych pierwszoligowych rozgrywkach. MKS chcąc się liczyć w walce o awans nie może sobie pozwolić na utratę punktów do uciekającej czołówki natomiast Górnik musi wygrać, aby nie zostać ostatnią drużyną w stawce. Sporo do udowodnienia mają kibice, którzy muszą pokazać, że w tak trudnym momencie są z zespołem na dobre i na złe i będą szóstym graczem wałbrzyskiego zespołu. Trudny sprawdzian przed obiema ekipami, która będzie górą zweryfikuje gorący wałbrzyski parkiet.

Górnik Wałbrzych - MKS Dąbrowa Górnicza, 22.11.2010, godz. 17

Źródło artykułu: