Niesamowita Raymond - relacja z meczu Artego Bydgoszcz - Energa Toruń

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Po raz drugi w tym sezonie rzut w ostatniej akcji Stephanie Raymond zapewnił drużynie Artego końcowy sukces. Tym razem postawa Amerykanki znacznie przyczyniła się do pierwszego w historii zwycięstwa Artego nad lokalnym rywalem.

Ostatni tydzień był niezwykle intensywny dla drużyny Energii. Torunianki bardzo dużo sił straciły zwłaszcza podczas ostatniej konfrontacji z AZS PWSZ Gorzów. Trener Adam Ziemiński jednak przestrzegał przed mocnym rywalem. - Nasz przeciwnik dysponuje bardzo wyrównanym składem i trener Omanić może do woli rotować swoją kadrą. My na szczęście mieliśmy ponad tydzień wolnego i mogliśmy spokojnie potrenować - mówił przed meczem opiekun bydgoszczanek.

Początek spotkania to radosna koszykówka w wykonaniu obu ekip, bo rzadko zdarza się, aby w żeńskim baskecie oba zespoły mogły się pochwalić statystykami rzutowymi na poziomie 90 procent.

W takiej szalonej grze lepiej czuły się podopieczne Elmedina Omanica, które od początku drugiej kwarty utrzymywały swoją przewagę na poziomie 8-10 punktów. Przyjezdne także dobrze prezentowały się na półdystansie (10/14 za 2), a świetnie ten element wykorzystała Emilia Gulak-Lipka (3/4 za 2, 4 zb) i przed przerwą Energa prowadziła 40:49.

Swoją dobrą postawę koszykarki Energi kontynuowały również w trzeciej kwarcie. Po ''trójce'' Lizanne Murphy torunianki powiększyły przewagę do jedenastu punktów (48:59). I gdy wydawało się, że dwa punkty pojadą do grodu Kopernika nastąpił gwałtowny zwrot akcji. Bydgoszczanki zaczęły lepiej zbierać na tablicach i po kilku akcjach z rzędu Agnieszki Szott i rzutach z półdystansu Moniki Sibory oraz Kristen Morris gospodynie przegrywały już tylko 58:59.

Jeszcze bardziej dramatycznie zrobiło się w czwartej kwarcie. Na trzy minuty przed końcem Artego po akcji Raymond wyszło na prowadzenie 71:70. Nerwówka trwała do ostatnich minut, a Amerykanka wykorzystała jeden rzut wolny i było 76:72. Faulowana Lizanne Murphy także tylko raz trafiła z linii osobistych. Bydgoszczanki przy wyprowadzeniu akcji zgubiły piłkę i Murphy tym razem w pełni zrehabilitowała się za niewykorzystane wolne i doprowadziła do dogrywki czysto trafiając z dystansu.

W dodatkowym czasie gry od początku ponownie lepiej spisywały się podopieczne Adama Ziemińskiego. Po dwóch z rzędu akcjach Raymond Artego prowadziło już 81:76. Energa potrafiła jednak ponownie doprowadzić do nerwowej i dramatycznej końcówki. W ostatniej minucie dogrywki oba zespoły wykonywały sporo rzutów wolnych. Próbę emocje wytrzymała Emilia Tłumak (86:88), ale ostatnie słowo należało do bydgoszczanek. Na szalony rzut z ośmiu metrów zdecydowała się Stephanie Raymond. To była dobra decyzja, bo piłka wpadła do kosza. Szkoleniowiec Energii poprosił jeszcze o czas, ale jego zawodniczki w decydującym momencie popełniły stratę i pierwszy triumf Artego w derbach stał się faktem.

Artego Bydgoszcz - Energa Toruń 91:90 (23:27, 17:22, 22:13, 14:14, d 15:14)

Artego: Kristen Morris 17, Agnieszka Szott 16, Stephanie Raymond 16 (2), Lori Crisman 12, Natalia Mrozińska 9, Marta Urbaniak 7, Monika Sibora 7 (1), Angela Tisdale 7, Patrycja Klomfas 0.

Energa: Lizanne Murphy 29 (4), Monika Krawiec 18 (2), Jelena Maksimovic 12, Patrycja Gulak-Lipka 11, Emilia Tłumak 8 (1), Veronika Bortelova 5 (1), Alicia Gladden 4, Vera Perostijska 3, Agata Gajda 0, Mirna Mazic 0.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)