Udany rewanż z setką w tle - relacja z meczu Energa Toruń - Super Pol Tęcza Leszno

Bardzo udanie wkroczyły w nowy rok w Frod Germaz Ekstraklasie koszykarki Energi Toruń. Podopieczne Elmedina Omanicia nie tylko bardzo pewnie pokonały Super Pol Tęczę Leszno, ale i zapisały na swoim koncie trzycyfrową zdobycz punktową. W popularnym Spożywczaku emocje były tylko w pierwszej połowie meczu, druga toczyła się już pod dyktando gospodyń.

Krzysztof Kaczmarczyk
Krzysztof Kaczmarczyk

Silna i agresywna obrona miała być receptą na sukces drużyny Super Pol Tęczy Leszno na sukces w Grodzie Kopernika. Koszykarki toruńskiej Energi nie zrobiły sobie zupełnie niczego z defensywy rywalek i dziurawiły ją niczym ser szwajcarski. Efektem tego jest efektowna wygrana różnicą 26 punktów i 102 oczka na koncie, a to wszystko przełożyło się na bardzo udany rewanż za porażkę z pierwszej rundy w Lesznie oraz udaną inaugurację rozgrywek ligowych w 2011 roku.

Trener Tęczy zaskoczył, bowiem w pierwszej piątce na parkiecie nie pojawiła się Joy Cheek. To jednak nie przeszkodziło, żeby przyjezdne prowadziły niemal przez całą pierwszą kwartę. Prowadziły do stanu 19:16. Końcowe sekundy należały jednak do gospodyń, które na drugą kwartę wychodziły z trzypunktowym prowadzeniem.

Od początku drugiej kwarty zaczęła się rysować przewaga Katarzynek. Nie do zatrzymania była Monika Krawiec, a pod koszami rządziły i dzieliły Jelena Maksimovic oraz Vera Perostijska. Przyjezdnym nie pomogło nawet pojawienie się na parkiecie Cheek, bowiem na przerwę do szatni udawały się z 10-punktowym bagażem.

Po zmianie koszy torunianki, aktualne brązowe medalistki naszego kraju, zadały decydujący cios. Na parkiecie królowała Krawiec, która grała niemal perfekcyjnie. Gdy dodamy do tego serbską dominat orkę pod koszami oraz notującą niezły występ Alicię Gladden, po trzech kwartach przewaga Energi wynosiła już 24 oczka.

W ostatniej odsłonie nic już nie mogło się wydarzyć, a gospodynie rozpoczęły pogoń za "setką". Gdy dwukrotnie zza łuku trafiła Agata Gajda, Katarzynki miały na swoim koncie już 99 punktów, a do zakończenia meczu pozostawało nieco ponad dwie minuty. Na punkcik przyszło czekać toruńskim fanom dość długo, bowiem dopiero do ostatnich sekund, kiedy to ponownie zza łuku celnie przymierzyła Gajda.

Wygrana toruńskiej Energi 102:76 jest jak najbardziej słuszna. Liderką teamu z Grodu Kopernika była Monika Krawiec, która podczas 26 minut spędzonych na parkiecie wywalczyła 21 punktów, trafiając 6 z 7 oddanych rzutów z gry oraz 8 z 9 rzutów wolnych. Trenera Omanicia z pewnością cieszy również niezły występ Alici Gladden, która zakończyła pojedynek z 10 punktami, 5 zbiórkami, 4 asystami i 2 przechwytami.

Po stronie przyjezdnych skończyło się w zasadzie na szumnych zapowiedziach o podjęciu równorzędnej walki z faworyzowaną Energą. Udany powrót do Spożywczaka zanotowała Justyna Grabowska, najskuteczniejsza zawodniczka Super Pol Tęczy.

Energa Toruń - Super Pol Tęcza Leszno 102:76 (22:19, 27:20, 31:17, 22:20)

Energa: Monika Krawiec 21, Jelena Maksimovic 18, Agata Gajda 10, Vera Perostijska 10, Veronika Bortelova 10, Alicia Gladden 10, Natalia Małaszewska 6, Magdalena Radwan 6, Lizanne Murphy 6, Emilia Tłumak 5

Super Pol Tęcza: Justyna Grabowska 15, Elżbieta Mukosiej 14, Joy Cheek 12, Mercedes Fox-Griffin 10, Agnieszka Kułaga 9, Joanna Czarnecka 9, Dominika Urbaniak 5, Shawn Goff 2

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×