Patryk Kurkowski - Teoria Chaosu: Zbędny balast

Polski Związek Koszykówki chciał się pozbyć tego brzemienia, ale władze FIBA Europe zagroziły dwuletnią dyskwalifikacją reprezentacji. Mowa o żeńskim EuroBaskecie, który spędza sen z powiek koszykarskiej centrali. Do rozpoczęcia turnieju pozostało już niewiele, bo zaledwie dwa dni. Tymczasem o czempionacie słyszała nieliczna garstka sympatyków.

Patryk Kurkowski
Patryk Kurkowski

Żeński EuroBasket to impreza niszowa. Interesuje tylko nielicznych, dociera do wąskiego grona odbiorców. Chociaż niemal każda dyscyplina uprawiana przez kobiety cieszy się mniejszą popularnością, to tutaj mówimy o przepaści. Toteż organizacja mistrzostw Europy dla Polskiego Związku Koszykówki nie tylko nie przyniesie korzyści, ale pochłonie budżet i tak skromny.

Mimo wszystko to zawody wielkiej rangi, które są też częściowo preeliminacjami do przyszłorocznych igrzysk olimpijskich. Niestety, na kilka dni przed inauguracją turnieju, niewiele osób o tym czempionacie słyszało. PZKosz nie zadał sobie wielkiego trudu z promocją imprezy. Wyliczać powody można długo: bo przede wszystkim brakuje na to środków, bo w styczniu doszło do ogromnych zmian w centrali, co oznaczało nowe podejście do sytuacji. Dopiero od niedawna możemy przeczytać więcej informacji o reprezentacji, o jej celach i przygotowaniach.

Nie mam jednak wątpliwości. Żeński EuroBasket spędza sen z powiek władzom związku. Innymi słowy - wyrzucamy pieniądze w błoto. Choć to określenie nieco brutalne, to jednak inne nie nasuwa się na myśl. Kobieca koszykówka, nawet ta w europejskim wydaniu, nie przyciągnie na trybuny tłumów. Tak jak dwa lata temu nieliczni zainteresowali się męskim EuroBasketem. Tylko mecze z udziałem naszej reprezentacji nie były kompromitacją. Areny w Gdańsku czy Poznaniu świeciły pustkami, przypominały raczej pierwszoligowe spotkanie.

Brak medialnego podejścia nie pomoże. A wręcz przeciwnie - tylko pogrąży prestiżowy turniej. Nieistotne kto wygra - choć oczywiście świetnie byłoby powtórzyć wynik sprzed dwunastu lat, czyli sięgnąć po trofeum, co wydaje się być nawet nierealne - bo niewielu o tym usłyszy.

Mistrzostwa pokaże TVP. Czy może być gorzej? Elektryzujące mecze ligowe Tauron Basket Ligi cieszą się niewielką popularnością, a co dopiero starcia mało znanych koszykarek z Europy? Nie wspominając o tragicznej realizacji wydarzeń sportowych przez stację TVP Sport.

Na pocieszenie można dodać, że żeński EuroBasket nie tylko nam przysparza problemów. Francuska federacja też z chęcią pozbyłaby się tego bagażu, ale FIBA Europe (PZKosz też próbował zrezygnować z organizacji, ale FIBA zagroziła dwuletnią dyskwalifikacją drużyn narodowych) może wówczas wykluczyć wszystkie reprezentacje z rozgrywek międzynarodowych. A to już spory cios.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×