James Jones wraca do Miami

Utalentowany amerykański skrzydłowy - James Jones zmienia barwy klubowe. Od przyszłego sezonu występować on będzie w drużynie Miami Heat. Zawodnik ten po kilku latach wraca zatem do swojego rodzinnego miasta. Nie ukrywa też faktu, iż do podjęcia decyzji o grze w Miami skłoniły go przede wszystkim powody sentymentalne.

Łukasz Żaguń
Łukasz Żaguń

Znakomity strzelec za 3 punkty - James Jones powraca do swojego rodzinnego miasta. 27-letni Amerykanin zdecydował się złożyć swój podpis pod pięcioletnią umową z Miami Heat. Zawodnik ten zarobi w przyszłym sezonie około 4 milionów dolarów. Cały kontrakt natomiast opiewać ma na sumę 23 milionów dolarów. Jones miał także oferty z innych zespołów. Zainteresowanie zawodnikiem wyrazili między innymi włodarze Detroit Pistons. Jednak ostatecznie Amerykanin zdecydował się wrócić do rodzinnego Miami.

Jones przez całe życie marzył, by zagrać właśnie dla Miami Heat. Teraz stało się to faktem. - Dla mnie to jest jak zatoczenie koła. Pochodzę z tego miasta. Spędzam tutaj cały mój czas i czułem ból, że nie mogę tutaj grać. Dla mnie fakt, że zainteresował się mną mój rodzinny zespół zastępuje wszystkie inne plusy różnych miast, szczególnie Detroit - mówi amerykański skrzydłowy.

Jones urodził się 4 października 1980 roku w Miami. Mierzy 203 cm wzrostu i występuje na pozycji niskiego skrzydłowego. Jest absolwentem Uniwersytetu Miami. W 2003 roku został wybrany z numerem 49 w drugiej rundzie draftu do NBA przez Indianę Pacers. W barwach tego klubu spędził dwa kolejne sezony. W 2005 roku przeniósł się do Phoenix Suns. W ostatnim sezonie natomiast trafił on do ekipy Portland Trail Blazers. W 58 spotkaniach notował średnio 8 punktów oraz 2,7 zbiórek. Znakomicie spisywał się przede wszystkim na linii rzutów z dystansu, skąd trafiał ze skutecznością 44 procent.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×