Women EuroBasket 2011: Litwinki siódmą drużyną Europy

W małych derbach koszykarki z Litwy ograły Łotyszki, dzięki czemu zakończyły Women EuroBasket 2011 na 7. pozycji. Spotkanie nie miało dużego "ciśnienia", bowiem drużyny już wcześniej zaprzepaściły swoje szanse na igrzyska olimpijskie.

Krzysztof Kaczmarczyk
Krzysztof Kaczmarczyk
- Mecz ten nie miał żadnej stawki, to była gra "o pietruszkę", a wygrał ten zespół, który po prostu zachował więcej sił na ten ostatni mecz - podsumował spotkanie Algirdas Paulauskas, szkoleniowiec Litwinek. - Obie drużyny są zawiedzione, bowiem nie uzyskały przepustek do turnieju barażowego o igrzyska olimpijskie i ta wygrana nie mogła zmienić naszych nastrojów. Losy spotkania rozstrzygnęły się już w pierwszej kwarcie. Litwinki dominowały od samego początku i sukcesywnie powiększały swoją przewagę, która po dwudziestu minutach osiągnęła pułap aż 16 punktów. Po przerwie Łotyszki starały się wrócić do gry, a swoje minuty miała Gunta Basko. Kapitan łotewskiej reprezentacji była wszędzie na parkiecie, a na decydującą część meczu Litwinki wychodziły z przewagą zaledwie ośmiu oczek. Ostatnia ćwiartka nie przyniosła jednak spodziewanych emocji. Litwinki szybko odskoczyły i w pełni kontrolowały wynik spotkania. Nie do zatrzymania w tej części meczu była m.in. Ausra Bimbaite, a po czterdziestu minutach meczu podopieczne trenera Paulauskasa miały na swoim koncie o 19 punktów więcej od rywalek. - Nasze miejsce z pewnością nie jest dobre i nikogo nie cieszy. Są jednak i pozytywne aspekty tych mistrzostw. Rozegrałyśmy kilka spotkań bardzo dobrych, a młode koszykarki nabrały doświadczenia - powiedziała po meczu Gunta Basko, autorka 10 punktów. Spotkanie to było pożegnaniem Georgiosa Dikaioulakosa z reprezentacją Łotwy. Grecki szkoleniowiec po trzech latach współpracy odchodzi. - Odchodzę z powodów osobistych. Chciałbym wszystkim bardzo serdecznie podziękować za te lata współpracy - powiedział na zakończenie. Litwinki wygrały, ale wielkiej radości widać nie było. - Z czego mamy być zadowolone? Tak my, jak i Łotyszki. Nie jesteśmy zadowolone, gdyż nie udało się wywalczyć miejsca pozwalającego marzyć o igrzyskach olimpijskich - oceniła sytuację Rima Valentiene, litewska rzucająca, która w tym meczu czterokrotnie trafiła zza linii 6,75.
Łotwa - Litwa 56:75
(12:20, 6:14, 23:15, 15:26)
Łotwa: Elina Babkina 10, Gunta Basko 10, Kristine Karklina 10, Zane Tamane 6, Liene Jansone 6, Ieva Kublina 6, Sabine Niedola 4, Zane Jakobsone 2, Aija Putnina 2, Zane Eglite 0, Liene Priede 0, Karline Nimane 0. Litwa: Ausra Bimbaite 15, Egle Sulciute 15, Sandra Linkeviciene 13, Rima Valentiene 12, Milda Sauliute 7, Agne Abromaite 6, Gintare Petronyte 6, Gabriele Gutkauskaite 1, Giedre Paugaite 0, Vaida Sipaviciute 0.
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×