EuroBasket 2011: Litwini mają problem
Twardy orzech do zgryzienia ma selekcjoner reprezentacji Litwy - gospodarza zbliżającego się wielkimi krokami EuroBasketu. Jego podopieczni przegrali drugi sparing w ramach przygotowań, a w ich grze trudno doszukiwać się pozytywów.
Grzegorz Grajdura
Litwini ulegli Rosji różnicą 15 punktów, a jedynym ich jasnym punktem wydawał się być Jonas Valanciunas. 19-letni środkowy zdobył 14 punktów i miał 7 zbiórek, jak równy z równym walcząc z najlepszym duetem Rosjan - Timofiejem Mozgowem (18 pkt, 6 zb) i Andrejem Kirilenką (17 pkt, 7 zb). Oprócz niego poprawnie zagrali jeszcze Paulius Jankunas i Darius Songaila.
Pozostali podopieczni Kestutisa Kemzury mają jeszcze nad czym pracować. Z trzech sparingów przed EuroBasketem Litwini wygrali tylko mecz z Czechami, którzy nie tak dawno spadli do Dywizji B.
Tymczasem Rosjanie po porażkach w turnieju na Cyprze z reprezentacjami Włoch i Grecji wyciągnęli właściwe wnioski. Pod nieobecność kontuzjowanego Sashy Kauna na podkoszową gwiazdę wyrósł Mozgow, a brak J.R.Holdena rekompensuje skuteczny Witalij Fridzon.