EuroBasket 2011: Niespodzianki na turnieju w Izmirze
Nie tak wyobrażali sobie kibice początek towarzyskiego turnieju w Izmirze. Niemcy, grający bez Nowitzkiego i Kamana, pokonali Serbię 59:58, a gospodarze - Turcy dopiero po dogrywce okazali się lepsi od Ukrainy.
Grzegorz Grajdura
Ponad 8 tysięcy widzów hali w Izmirze przecierało w czwartkowy wieczór oczy ze zdumienia. Grający praktycznie w najsilniejszym składzie Turcy męczyli się niemiłosiernie z europejskim przeciętniakiem, wygrywając dopiero po dogrywce. Zawiodły zwłaszcza gwiazdy z NBA - Hidayet Turkoglu (tylko 8 pkt), Ersan Ilyasova (3) oraz nowy ulubieniec fanów Enes Kanter (7). W reprezentacji Ukrainy świetnie zagrał Oleksiy Pecherov, zdobywca 20 punktów.
We wcześniejszym meczu było nie mniej emocji, bo Niemcy pokonali dość niespodziewanie Serbię różnicą 1 punktu. Koszykarze z Bałkanów grali co prawda bez Milosa Teodosicia i Nenada Krtsicia, ale to i tak nie usprawiedliwia porażki z drużyną, która bez Dirka Nowitzkiego i Chrisa Kamana traci nawet połowę swojej wartości.
Turniej w Izmirze potrwa do soboty. Tymczasem w piątek rozpoczyna się turniej we włoskim Rimini, w którym udział bierze reprezentacja Polski. Pierwszy mecz, z Grecją, biało-czerwoni rozpoczną o 18:15.