W Zgorzelcu nie lekceważą Kotwicy - zapowiedź meczu PGE Turów - Kotwica

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Na otwarcie sezonu PGE Turów podejmie Kotwicę. Kołobrzeżanie nie będą faworytem meczu, ale zapowiadają walkę. W Zgorzelcu jednak nie zamierzają lekceważyć rywala.

Oba zespoły przygotowywały się do bieżącego sezonu pod różnym kątem. Zespół z Kołobrzegu interesuje bowiem gra o co najwyżej górną część drugiej połówki tabeli. Wyżej mierzy PGE Turów, który nie tak dawno walczył w eliminacjach do Euroligi. Zgorzelczanie ulegli Chimki Moskwa, ale pozostawili po sobie bardzo dobre wrażenie. - Podeszliśmy do tego meczu jak do każdego innego. Chcieliśmy go bardzo wygrać. Uważam, że było widać nasze zaangażowanie. W takim meczu o sukcesie decydują wszystkie szczegóły. To dla nas duże doświadczenie. Sądzę, że to co wyciągniemy ze spotkania z Chimkami pozwoli nam być lepszym w lidze oraz Pucharze Europy - powiedział skrzydłowy PGE Turowa Artur Mielczarek.

Wcześniej zgorzelczanie w ramach okresu przygotowawczego rozegrali serię gier kontrolnych. Spośród jedenastu wygrali pięć. Z tego powodu nikt w Zgorzelcu nie robi jednak tragedii. - Mecze kontrolne są po to by doskonalić taktykę, a także wprowadzać w życie pomysły jakie nakreśla nam trener. Z każdego wygranego czy przegranego meczu wyciągaliśmy wnioski. To powinno zaprocentować - wyjaśnił silny skrzydłowy PGE Turowa Aaron Cel.

Szansą kołobrzeżan na sprawienie niespodzianki w Zgorzelcu może być fakt, że obie strony wiedzą o sobie niewiele. Zauważył to skrzydłowy Kotwicy Łukasz Wichniarz, któremu kosze w Zgorzelcu są dobrze znane. Grając w Polonii Warszawa w poprzednim sezonie w zgorzeleckiej hali rzucił 23 pkt., w tym sześć razy trafił z dystansu. - Ciężko na razie coś powiedzieć o rywalu. Me materiały, które mamy są z meczów kontrolnych, przedsezonowych. Wiadomo, trenerzy w tym okresie próbują różne warianty. Cały czas coś się zmienia, nawet w składzie, personalnie czy taktycznie. Turów to uznana marka na polskich parkietach. Gramy na wyjeździe, na ciężkim terenie w Zgorzelcu. Czeka nas ciężki mecz na początek, ale to dobrze, jedziemy z nastawieniem bojowym, także powalczymy - powiedział. W Zgorzelcu nie zamierzają jednak lekceważyć słabszego na papierze rywala. - Nie można mówić o kimś, że będzie łatwym przeciwnikiem. Każdy chce wygrać, tak samo jak Kotwica w sobotę w Zgorzelcu. Startujemy do sezonu z pozycji wicemistrza. Z pewnością drużyny będą podchodzić do nas może nie tyle z szacunkiem, co z wolą zwyciężenia. Każdy mecz będzie wymagał od nas stuprocentowego poświęcenia. Z Kotwicą nie będziemy mieli łatwo, dlatego nie może przytrafić nam się moment dekoncentracji - powiedział Artur Mielczarek.

W poprzednim sezonie oba zespoły odniosły w wewnętrznej rywalizacji po jednym zwycięstwie. W Kołobrzegu wygrali gospodarze po dogrywce 90:87, a 39 pkt. zdobył Ted Scott. 15 oczek zapisał na swoim koncie Darrel Harris, który nie tak dawno podpisał nowy kontrakt z klubem z Kołobrzegu. W Zgorzelcu Amerykanin jednak nie zagra. W rewanżu w swojej hali PGE Turów wygrał 89:80.

Mecz PGE Turowa z Kotwicą rozpocznie się w sobotę o godz. 18.30. Transmisja w Radiu Wrocław i Muzycznym Radiu.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)