Rozstrzygnięcie w dogrywce - relacja z meczu Galatasaray Stambuł - Asseco Prokom Gdynia

Asseco Prokom Gdynia po dogrywce przegrał z Galatasarayem Stambuł 76:78. Mistrz Polski w świetnej trzeciej kwarcie wyszedł nawet na 14-punktowe prowadzenie, jednak to gospodarze lepiej rozegrali końcówkę meczu ponownie pokonując gdynian.

Jędrzej Szerle
Jędrzej Szerle

Asseco Prokom rozpoczął drugie spotkanie z Galatasarayem podobnie jak inne w tym sezonie – z wielkim zaangażowaniem i bez jakichkolwiek kompleksów. Ta taktyka opłaciła się, gdyż mistrz Polski zdołał wyjść na kilkupunktowe prowadzenie. Przewaga ta jednak szybko zmalała za sprawą centra gospodarzy, Zazy Paczulii, który dobitnie pokazał, że bez dobrej dyspozycji Adama Hrycaniuka Asseco Prokom będzie miało pod koszem problemy. Turcy nie wykorzystywali jednak swoich gwiazd, a zarówno skuteczny miesiąc temu Jaka Laković, jak i Darius Songaila nie potrafili znaleźć drogi do kosza gdynian.

Wraz z upływem drugiej kwarty obraz gry się nie zmieniał – mistrz Polski utrzymywał niewielką przewagę, a Galatasaray dalej prezentował się nie najlepiej. Dodatkowo oba zespoły popełniały mnóstwo błędów i mecz był dosyć szarpany. Dopiero w końcówce Turcy wyszli na prowadzenie, którego, mimo świetnej gry, nie zdołali odrobić Donatas Motiejunas i Oliver Lafayette.

Po kwadransie przerwy na parkiecie zobaczyliśmy zupełnie inny mecz. Asseco Prokom dzięki trójce Przemysława Zamojskiego i 10 punktach z rzędu rewelacyjnego Motiejunasa zdołał nie tylko odrobić stratę, ale i wyjść na wyraźne prowadzenie. Trzecia kwarta układała się idealnie po myśli gdynian, którzy w pewnym momencie wygrywali już różnicą 14 punktów. Niestety dobra passa opuściła żółto-niebieskich w ostatnich minutach meczu. Nieoczekiwanie wysokie prowadzenie zdekoncentrowało zespół, który zaczął popełniać głupie błędy i stopniowo tracił tak ciężko wywalczoną przewagę.

Na trzy minuty przed końcem, Asseco Prokom wygrywał tylko czterema punktami i wiadome już było, że zespół czeka kolejna nerwowa końcówka. Na pół minuty przed końcem na tablicy widniał remis, ale w ostatniej akcji mistrz Polski nie był w stanie zdobyć kluczowych punktów. Dogrywka po raz kolejny pokazała deficyt doświadczenia gdynian, którzy popełnili błędy i nie zdołali pokonać przeciwnika. Mecz zakończył się zwycięstwem Galatasaray Stambuł 78:76.

Galatasaray Stambuł - Asseco Prokom Gdynia 78:76 (12:14, 22:17, 12:26, 24:13, 8:6)

Galatasaray:
Paczulia 19, Shumpert 13, Lucas 12, Songaila 10, Laković 8, Andrić 4, Ozer 4, Arslan 3, Acik 3, Shipp 2, Topaloglu, Yildrim.

Asseco Prokom: Motiejunas 22, Lafayette 18, Zamojski 15, Hrycaniuk 6, Szczotka 4, Blassingame 3, Frasunkiewicz 3, Seweryn 3, Dmitriew 2, Łapeta 0, Kuebler 0.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×