Sforsować żelazną defensywę - zapowiedź meczu Kotwica Kołobrzeg - PGE Turów Zgorzelec

Łukasz Żaguń 01 Grudnia 2011, 22:55

Podopieczni Tomasza Mrożka w pierwszej części sezonu na dwanaście spotkań wygrali sześć z nich. Choć bilans ten nie jest imponujący, to jednak kołobrzeżanie udowodnili już niejednokrotnie, że potrafią powalczyć z każdym rywalem. W meczu inaugurującym sezon 2011/12 byli o krok od sprawienia sensacji. W Zgorzelcu przegrali z ekipą wicemistrza Polski jedynie 74:76.

Swoją wartość koszykarze kołobrzeskiego teamu udowodnili też w minionej kolejce. Jeszcze na pół minuty przed końcem starcia z Zastalem Zielona Góra wydawało się, że podopieczni Tomasza Jankowskiego będą jedyną niepokonaną drużyną w spotkaniach wyjazdowych pierwszej rundy TBL. Fantastyczny finisz Kotwicy sprawił jednak, że niewiarygodna wręcz seria Zastalu została zastopowana.

- Można powiedzieć, że z niemożliwego stało się możliwe. Chylę czoło przed Odedem, który zachował zimną krew i doprowadził do dogrywki, w której zniszczył drużynę Zastalu - cieszył się po tym spotkaniu szkoleniowiec Kotwicy.

Goście do Kołobrzegu zawitają nieco zmęczeni. Wynika to rzecz jasna z bardzo napiętego kalendarza. W miniony wtorek Turów rozgrywał swój trzeci mecz w ramach Pucharu Europy. Drużyna prowadzona przez Jacka Winnickiego robiła, co tylko mogła, by z honorem reprezentować swój kraj w starciu z renomowanym zespołem Alby Berlin. Finalnie jednak musiała uznać wyższość rywala.

W zdumienie jednak swoich kibiców koszykarze przygranicznego teamu wprawili w ostatniej serii spotkań TBL, kiedy to ograli Polpharmę Starogard Gdański różnicą... 50 punktów! Nie można pominąć faktu, że w tym pojedynku momentami ośmieszali wręcz defensywę rywala.

- Ten wynik jest zasługą naszej koncentracji od samego początku i bardzo aktywnej defensywy. Mieliśmy też znakomitą skuteczność w rzutach za trzy punkty - mówił wówczas trener Winnicki.

Trudno się z tymi słowami nie zgodzić. Zgorzelecki team imponuje przede wszystkim bardzo skuteczną defensywą. Koszykarze Kotwicy, by realnie myśleć o zwycięstwie, będą zatem musieli szukać recepty na przełamanie żelaznej obrony rywala. Nie da się jednak ukryć, że ewentualną porażkę wicemistrzów Polski w tym spotkaniu należałoby rozpatrywać w kategoriach sensacji.

Początek meczu 2 grudnia o godz. 20.00 w Kołobrzegu.