NBA: Zbiórki, punkty, bloki Gortata i porażka Słońc. Pierwszoroczniak bohaterem

14 punktów, 10 zbiórek i pięć bloków wywalczył Marcin Gortat w spotkaniu przeciwko Cleveland Cavaliers. To jednak nie on był bohaterem czwartkowej batalii. Rookie Kyrie Irving zagrał najlepszy mecz w karierze i zgromadził 26 punktów, a Cavs wygrali z Suns 101:90.

Jacek Konsek
Jacek Konsek

W Phoenix zadebiutował Michael Redd, który ma być lekarstwem na słabą grę Słońc w ofensywie. Leworęczny strzelec zdobył 12 punktów i zostawił po sobie dobre wrażenie. Tego dnia jednak w US Airways Center dzielił i rządził Kyrie Irving. Numer 1. ostatniego draftu zapisał na swoim koncie 26 punktów (11/17 z gry) oraz sześć asyst i poprowadził Kawalerię do wygranej 101:90.

Niespełna 20-letni rozgrywający w drugiej kwarcie zdobył 12 punktów z rzędu dla gości, którzy kontrolowali wydarzenia na parkiecie w Arizonie. Świetnie młodego lidera Cavs wspierał doświadczony Antawn Jamison, który dołożył 22 oczka. Warto podkreślić aż 15 zbiórek w ataku gości, dzięki czemu zdobyli 20 punktów drugiej szansy. Mieli również świetną skuteczność w rzutach z obwodu (10/19).

Mimo porażki, znów bardzo dobrze spisał się nasz jedynak w NBA. Marcin Gortat w ciągu 24 minut zgromadził 15 punktów (7/11 z gry), 10 zbiórek, pięć bloków i dwie asysty. Skuteczniejszy był jedynie Steve Nash, który do 16 punktów dołożył również 15 asyst. Kanadyjczyk osiągnął barierę 16 tysięcy zdobytych punktów w karierze.

- Od pierwszego gwizdka graliśmy słabo. Czuję, że to moja wina, że nasi rywale mieli tyle zbiórek w ataku i dodatkowych szans na nowe punkty, ale są sytuacje kiedy musimy sobie nawzajem pomagać - powiedział nasz rodak.

Suns z bilansem 4-6 zajmują 9. miejsce na Zachodzie. Już w piątek czeka ich kolejne spotkanie przed własną publicznością, tym razem przeciwko New Jersey Nets.

***
Koniec zwycięskiej passy New York Knicks. Nowojorczycy po serii czterech kolejnych triumfów przegrali na wyjeździe z Memphis Grizzlies, a bohaterem Niedźwiadków okazał się Rudy Gay, autor 26 punktów. To najlepszy mecz w tym sezonie 25-letniego skrzydłowego, który pod nieobecność kontuzjowanego Zacha Randolpha ma być liderem Grizz.

- To było to, czego od niego oczekujemy. Trafiał ważne rzuty i napędzał nas w ofensywie. Jesteśmy bardzo groźnym zespołem kiedy on jest skuteczny - chwalił kolegę Mike Conley, playmaker Memphis.

Kontuzji kostki w tym meczu nabawił się Carmelo Anthony. Na lidera Knicks niefortunnie wpadł Marc Gasol. Anthony spędził na parkiecie niecałe 20 minut i w tym czasie zdążył wywalczyć 14 punktów. Słaby występ zanotował z kolei Amare Stoudemire - ledwo sześć oczek (1/7 z gry).

Czytaj również: Niesamowity rekord Dwighta Howarda!

Wyniki:

Atlanta Hawks - Charlotte Bobcats 111:81
(J. Smith 30 (13 zb), J. Johnson 23, J. Teague 16 - B. Mullens 21, G. Henderson 16, T. Thomas 9)

Milwaukee Bucks - Detroit Pistons 102:93
(B. Jennings 27, S. Jackson 25, J. Leuer 15 - G. Monroe 32 (16 zb), B. Knight 20, T. Prince 13)

Memphis Grizzlies - New York Knicks 94:83
(R. Gay 26, O.J. Mayo 18, T. Allen 12 - C. Anthony 14, B. Walker 14, I. Shumpert 12)

Phoenix Suns - Cleveland Cavaliers 90:101
(S. Nash 16 (15 as), M. Gortat 14 (10 zb), M. Morris 13 - K. Irving 26, A. Jamison 23, D. Gibson 10)

Golden State Warriors - Orlando Magic 109:117
(M. Ellis 30 (11 as), D. Lee 26 (12 zb), N. Robinson 12 - D. Howard 45 (23 zb), H. Turkoglu 20, J.J. Redick 13)

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×