Strzelanina w Spożywczaku - relacja z meczu Energa Toruń - MUKS Poznań

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

To miał być spacerek dla toruńskich Katarzynek, gdyż rywal nie jest notowany w czołówce ligowej tabeli Ford Germaz Ekstraklasy. Miał być, ale młode koszykarki MUKS zagrały z wielkim sercem i ambicją, a to uchroniło je od deklasacji w Grodzie Kopernika. Gospodynie jednak cały czas mecz miały pod kontrolą.

Elmedin Omanić może w ostatnich meczach być spokojny przede wszystkim o ofensywę swojego zespołu, bowiem w kadrze prowadzonej przez siebie drużyny ma Jazminę Sepulvedę. Rzucająca Katarzynek zaliczyła kolejne świetne zawody, prowadząc Katarzynki do kolejnego sukcesu.

Koszykarki ze stolicy Wielkopolski przyjechały do Grodu Kopernika jak na ścięcie, jednak przed egzekucją dzielnie się broniły. Podopieczne Iwony Jabłońskiej od początku nawiązały na tyle wyrównaną walkę, na ile były w stanie, a to nie pozwalało toruniankom na wypracowanie sobie bezpiecznej przewagi. Co prawda od początku meczu to Katarzynki były na prowadzeniu, ale 43 punkty stracone w pierwszej połowie meczu nie mogły zadowalać Omanicia.

Po zmianie stron co prawda defensywa Katarzynek była lepsza, ale coś jak gdyby stanęło w ofensywie. Agresywna obrona poznanianek, które nie miały zupełnie nic do stracenia, wyraźnie sprawiała problemy. Co ciekawe druga połowa zakończyła się wygraną zawodniczek MUKS, ale to nie mogło pomóc w pokonaniu Energi, która cały czas broniła przewagi z pierwszej części meczu.

28 punktów - to dorobek najskuteczniejszej w meczu Jazminy Sepulvedy, która w ostatnim czasie zadziwia niesamowitą skutecznością. Przy takiej dyspozycji tej koszykarki, jak gdyby zdecydowanie mniej odczuwalny jest brak w składzie Moniki Krawiec, której powrót do gry przesuwa się z miesiąca na miesiąc, a pod wielkim znakiem zapytania stoi w ogóle jej gra w bieżącym sezonie.

W środowy wieczór w obozie Katarzynek debiutowała Adeola Wylie, ale występ Nigeryjki był tylko śladowy. W ciągu czterech minut zapisała na swoim koncie zaledwie dwie zbiórki i po tym występie ciężko cokolwiek powiedzieć na temat jej przydatności dla Energi.

MUKS po meczu w Grodzie Kopernika z pewnością nie ma się czego wstydzić. Już na pewno występ ten nie był taką kompromitacją, jak starcie w pierwszej rundzie, które poznanianki przegrały aż 69:114.

Energa Toruń - MUKS Poznań 90:81 (28:20, 27:23, 17:16, 18:22)

Energa: Jazmine Sepulveda 28, Julie Page 17, Leah Metcalf 12, Bridgette Mitchell 12, Jelena Maksimovic 9, Weronika Idczak 5, Marta Urbaniak 4, Emilia Tłumak 3, Róża Ratajczak 0, Adeola Wylie 0.

MUKS: Magdalena Idziorek 18, Dominika Owczarzak 15, Agnieszka Makowska 14, Żaneta Durak 12, Natalia Mrozińska 10, Ramona Casimiro 4, Iwona Szarzyńska 4, Magdalena Koperwas 3, Adrianna Najtkowska 1, Anna Tanasejczuk 0, Aneta Burandt 0.

Źródło artykułu:
Komentarze (1)
avatar
derek
8.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
i tak miejsce teamu Jabłońskiej jest w drugiej lidze