NBA: Lopez załatwił mistrzów, rezerwowi pokonali Clippers

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Brook Lopez zdobył 38 punktów i poprowadził New Jersey Nets do wyjazdowej wygranej na parkiecie mistrzów ligi, Dallas Mavericks (93:92). Z kolei zmiennicy Minnesoty Timberwolves rozegrali koncertową partię, dzięki czemu Leśne Wilki zwyciężyły Los Angeles Clippers w Mieście Aniołów 109:97.

Brook Lopez opuścił pierwsze dwa miesiące rozgrywek z powodu kontuzji stopy, lecz wydaje się, że powrócił na właściwe tory. Jego 38 punktów pozwoliło New Jersey Nets pokonać na wyjeździe Dallas Mavericks 93:92. Brat bliźniak Robina Lopeza z Phoenix Suns w ostatnich sekundach pewnie wykonywał rzuty wolne.

- Ściągnęliśmy mu kajdanki. Nie miał żadnych restrykcji jeśli chodzi o minuty spędzane na parkiecie. Podczas niedawnej przerwy miał więcej czasu na odpoczynek - powiedział Avery Johnson, szkoleniowiec Nets.

W końcówce wydawało się, że Mavs przechylą szalę na swoją korzyść, zwłaszcza, że zanotowali serię 13:2 po 14 kolejnych chybionych próbach z gry. Wyszli na prowadzenie 92:91, jednak zabrakło ostatecznego ciosu. Trójki na wagę wygranej nie trafił Jason Kidd.

- Brook był niesamowity od samego początku. Od czasu jak wrócił jesteśmy inną drużyną - przyznał Deron Williams, autor 12 punktów i 12 asyst dla New Jersey.

Minnesota Timberwolves ma patent na Los Angeles Clippers. 20 stycznia Leśne Wilki po fantastycznej końcówce pokonały ekipę z Miasta Aniołów 101:98, a we wtorek powtórzył ten wyczyn, choć bohaterowie byli inni. Okazali się nimi Michael Beasley oraz Derrick Williams - obaj zdobyli po 27 punktów.

Goście triumfowali w ostatniej odsłonie aż 36:21, a wspomnieni zawodnicy zanotowali na swoich kontach po 13 punktów.

Clips nie pomogło 30 punktów Blake'a Griffina i 27 Chrisa Paula. Mimo porażki, LAC wciąż są liderami w Pacific Division i trzecią siłą Konferencji Zachodniej.

Serię pięciu kolejnych porażek przerwali koszykarze Boston Celtics, którzy pokonali Cleveland Cavaliers 86:83. W pewnym momencie C's prowadzili różnicą 16 oczek, lecz pozwoli sobie wyrwać z rąk komfortowe prowadzenie. W końcówce doświadczenie weteranów Bostonu dało jednak znać o sobie.

22 punkty zapisał na swoim koncie Ray Allen, a 18 dołożył Kevin Garnett. Dzięki wygranej Celtowie uniknęli najgorszej serii porażek od 2007 roku. - To było zwycięstwo i nic więcej, choć cieszymy się z wygranej. Musimy jednak grać lepiej, bo nasza gra wyglądała okropnie - powiedział Doc Rivers, trener Celtics.

Niespodziewane emocje w United Center. New Orleans Hornets po serii 13:0 w czwartej kwarcie byli o krok od pokonania Chicago Bulls. Różnicę w końcówce zrobił jednak Derrick Rose, który wziął na swoje barki ciężar zdobywania punktów i poprowadził Byki do 28 wygranej w sezonie.

Lider Chicago zapisał na swoim koncie 32 oczka i dziewięć asyst. Otrzymał również solidne wsparcie od tercetu Noah-Deng-Boozer - każdy z nich zanotował co najmniej 14 oczek i siedem zbiórek.

- Powinniśmy wygrać ten mecz. Takie spotkania należy rozstrzygać na swoją korzyść - kręcił głową niezadowolony Monty Williams, opiekun Szerszeni.   Wyniki: Cleveland Cavaliers - Boston Celtics 83:86

(K. Irving 24, T. Thompson 13 (10 zb), R. Sessions 13 - R. Allen 22, K. Garnett 18, P. Pierce 12)

Indiana Pacers - Golden State Warriors 102:78 (D. Granger 25, T. Hansbrough 15, R. Hibbert 12 - M. Ellis 14, B. Rush 14, D. Lee 12)

Detroit Pistons - Philadelphia 76ers 68:97 (G. Monroe 20, R. Stuckey 17, B. Knight 8 - T. Young 20, L. Williams 13, J. Meeks 12)

Chicago Bulls - New Orleans Hornets 99:95 (D. Rose 32, J. Noah 15 (16 zb), L. Deng 14 (11 zb) - C. Kaman 17 (11 zb), T. Ariza 16, G. Vasquez 12)

Milwaukee Bucks - Washington Wizards 119:118 (M. Dunleavy 28, D. Gooden 15 (10 zb), B. Jennings 14 (10 as) - T. Booker 20 (11 zb), J. Wall 19 (15 as), J. Crawford 19)

Houston Rockets - Toronto Raptors 88:85 (K. Lowry 26, L. Scola 15 (10 zb), K. Martin 14 - D. DeRozan 17, J. Johnson 16, L. Barbosa 11)

Dallas Mavericks - New Jersey Nets 92:93 (D. Nowitzki 24 (10 zb), B. Haywood 18 (10 zb), J. Terry 12 - B. Lopez 38, A. Morrow 15, D. Williams 12 (12 as))

Sacramento Kings - Utah Jazz 103:96 (D. Cousins 22 (18 zb), M. Thornton 21, I. Thomas 18 - D. Harris 18, J. Howard 15, C.J. Miles 13)

Los Angeles Clippers - Minnesota Timberwolves 97:109

(B. Griffin 30, C. Paul 27, D. Jordan 14 (14 zb) - M. Beasley 27, D. Williams 27, N. Pekovic 12)

Źródło artykułu:
Komentarze (2)
avatar
Torres
29.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No i znowu mnie zawiedli moi Clippersi :( ,katastrofa dać się ograć Wolves.Kiepska skuteczność całej ekipy, bezbarwny Griffin mimo zdobytych punktów, tylko CP3 coś tam próbował ciągnąć ,a reszt Czytaj całość
avatar
Romano
29.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Sporo zaciętych meczy było dzisiejszej nocy. Dobrze że Rose pociągnął w końcówce bo Chicago zaliczyłoby kolejną wtopę. Wow co za game zagrał Lopez tylko dziwi różnica w umiejętości pomiędzy bra Czytaj całość