Prawie jak w Rybniku: GKS 4 YOU Tarnovia Tarnowo Podgórne - Wiecko Zastal Zielona Góra 61:69 (relacja)

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Koszykarze zielonogórskiego Wiecko Zastalu po ciężkiej przeprawie w Rybniku znów musieli wylać sporo potu, aby zwyciężyć. Tym razem ciężkie warunki zielonogórzanom postawiła Tarnovia Tarnowo Podgórne, która praktycznie przez cały mecz dotrzymywała kroku liderowi tabeli. Popularni "Zastalowcy", końcowy triumf zapewnili sobie dopiero w czwartej kwarcie, w której odskoczyli na 12-punktowe prowadzenie.

Spotkanie zainaugurowały dwa punkty zdobyte przez rozgrywającego zielonogórzan, Jarosława Kalinowskiego. Na odpowiedź Tarnovii nie trzeba było długo czekać - po "dwójce" Michała Krajewskiego było już 2:2. W następnych fragmentach meczu drużyna gości trochę raziła nieskutecznością, ale utrzymywała przewagę. Po celnym rzucie zza linii 6,25 popularnego "Kaliego", prowadzenie "Zastalowców" urosła do pięciu "oczek" (4:9). Od tego momentu sytuacja na parkiecie zbytnio się nie zmieniła - nieznaczna inicjatywa wciąż należała do ekipy Wiecko Zastalu, która pierwszą kwartę zakończyła przy 7-punktowej przewadze (10:17).

Po trzech pierwszych minutach drugiej odsłony na tablicy świetlnej widniał wynik 14:21. Przy takim rezultacie do akcji wkroczył skrzydłowy drużyny z Tarnowa Podgórnego, Artur Mielczarek, który celnym trafieniem za "trzy" zniwelował straty swojego zespołu do 4 punktów (17:21). Następnie dwa "oczka" do dorobku Tarnovii dołożył Adam Metelski i różnica dzieląca gospodarzy od przyjezdnych wynosiła już tylko dwa punkty. Koszykarze z Wielkopolski dalej już nie poszli za ciosem. W piątej minucie drugiej "ćwiartki" akcję 2+1 przeprowadził Tomasz Briegmann, dając zielonogórskiej drużynie niewielkie 5-punktowe prowadzenie (19:24). Dalsze fragmenty tej konfrontacji były bardzo wyrównane. Oba zespoły nie mogły wypracować sobie zdecydowanej przewagi. Na długą przerwę, podopieczni Tadeusza Aleksandrowicza schodzili z zaliczką 3 "oczek" na koncie (29:32).

Trzecią kwartę, mocnym akcentem rozpoczął Tomasz Briegmann, który ponownie popisał się akcją trzypunktową (2+1). Po tym ''popisie" tego 32-letniego skrzydłowego, przewaga zielonogórzan wzrosła do 6 punktów (29:35). Jednak, Zastalowcy tym prowadzeniem długo się nie cieszyli, gdyż Tarnovii, sygnał do walki nadał Marcin Kałowski, który trafił dwie "dwójki" z rzędu. Po punktach Kałowskiego wynik wahał się w granicy remisu (33:35). Od tej chwili w zespole Wiecko Zastalu punktowali kolejno Briegmann, Kalinowski i Szcześniak, doprowadzając do rezultatu 37:43. Później ponownie o sobie dał znać mierzący 192 cm Kałowski, który bezbłędnie wykorzystał trzy rzuty osobiste. Kolejne minuty odsłony numer trzy to znów walka kosz za kosz. Przed czwartą odsłoną, końcowy sukces był sprawą otwartą dla obu drużyn, o czym świadczył wynik po trzeciej kwarcie (48:51).

Decydującą dla losów spotkania była ostatnia kwarta, w której wreszcie zielonogórscy koszykarze zbudowali sobie bezpieczną przewagę. Po 5 minutach tej odsłony zielonogórzanie prowadzili już 12 "oczkami" (50:62). Jednak miejscowi nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa. Tarnovia głównie dzięki punktom Michała Krajewskiego i Marcina Wróbla zbliżyła się do "Zastalowców" na 7 punktów (58:65). W końcówce tej potyczki szkoleniowiec teamu Wiecko Zastalu desygnował do walki aż czterech graczy z poza wyjściowego składu. Kukiełka, Taberski, Wilczek, Chodkiewicz i młodszy z braci Kalinowski "dowieźli" prowadzenie do końca meczu i 18 zwycięstwo zielonogórzan w lidze stało się faktem.

GKS 4 YOU Tarnovia Tarnowo Podgórne - Wiecko Zastal Zielona Góra 61:69 (10:17, 19:15, 19:19, 13:18)

4 YOU Tarnovia: Kałowski 14 (1), Pacocha 12 (1), Krajewski 12, Metelski 7, Wróbel 4 oraz Mielczarek 9 (1), Jakóbczyk 3 (1), Grabiński 0.

Wiecko Zastal: Briegmann 17 (1), J. Kalinowski 12 (2), Kukiełka 12 (1), Chodkiewicz 8 (1), Kowalczuk 7, Szcześniak 7 (1), Olszewski 3 (1), Morkowski 3 (1), Taberski 0, Wilczek 0, D. Kalinowski 0.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)