M. Cvetanović: Dam z siebie wszystko

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Kibice Katarzynek długo czekali na nową środkową. Milica Cvetanović wie, że nie ucieknie od porównań z byłą gwiazdą drużyny, Jeleną Maksimović. Jednak zapewnia, że jest innym typem koszykarki.

Ostatnio grałam na Węgrzech. Mam za sobą naprawdę dwa dobre sezony.Myślę, że to dobry czas na zmiany. Jestem pierwszy raz w Polsce. Słyszałam wiele dobrego o kraju i klubie. Gra w Enerdze Toruń to dla mnie wspaniała szansa na zrobieniu postępu w swojej karierze. Dlatego zdecydowałam się wybrać ofertę toruńskiego klubu - odpowiada Milica Cvetanović pytana o to, dlaczego zagra akurat w grodzie Kopernika.

Serbska środkowa będzie w nadchodzącym sezonie najwyższą koszykarką Energi Toruń. Jednak walkę na tablicach wymienia jako jedną ze swoich zalet. - Jestem wysoka i silna, dlatego mogę walczyć o zbiórki. Mam też dobry rzut. Mój styl gry jest dosyć uniwersalny - opisuje swoje silne strony na parkiecie Serbka.

Trener Elmedin Omanić słynie z ostrego podejścia do prowadzonych przez niego drużyn. Jednak nowa Katarzynka uważa, że jest to jedna z zalet jej nowego szkoleniowca. - Jeśli nie ma dyscypliny w drużynie to nie ma również wyniku. Gdy decydujesz się na to, że koszykówka jest całym twoim życiem to musisz się tego trzymać. Inaczej nie osiągniesz żadnych wyników. Energa Toruń zrobiła świetny rezultat rok temu, drużyna skończyła sezon na trzecim miejscu - stwierdza serbska środkowa.

Milica Cvetanović przez tydzień trenowała z resztą drużyny w Zakopanem. Przez ten czas zdążyła poznać nowe koleżanki z klubu i choć trochę się z nimi zintegrować. - Spędziłyśmy razem 7 dni. Moje koleżanki z zespołu są naprawdę miłe. Wspólnie spędzony czas był naprawdę świetny. Pierwsze wrażenie z kontaktu z nimi jest bardzo dobre - mówi niespełna dwudziestosześcioletnia Cvetanović.

Proces integracji z pewnością wzmocnił "chrzest" zespołowy, który serbska środkowa przeszła wraz z innymi zakontraktowanymi przed tym sezonem koszykarkami. - W niedzielę miałyśmy dzień wolny. Szkoleniowiec zaproponował nam zrobienie wspólnego zdjęcia. Najpierw całego zespołu, następnie tylko nowych koszykarek. Nie wiedziałyśmy, że drugi trener jest na balkonie z wiadrem wody. Nagle poczułam wodę na swojej twarzy. Byłam kompletnie mokra. Następnie był grill i robiłyśmy różne zabawne rzeczy. To było bardzo fajne - tłumaczy proces inicjacji w toruńskiej drużynie mierząca 195 cm wzrostu koszykarka.

Jelena Maksimović, poprzednia środkowa była ulubienicą toruńskich kibiców i dorobiła się w Toruniu statusu gwiazdy. Jej następczynię czeka bardzo ciężkie zadanie, ponieważ fani Katarzynek z pewnością będą ją porównywać do rodaczki. - Znam Maksimović, to świetny zawodnik i człowiek. Jednak jesteśmy zupełnie innymi zawodniczkami. Dam z siebie wszystko na parkiecie i mam nadzieję, że fani to uszanują. Wiem, że nie uniknę porównań z Maksimović. To jest normalne. Ona spisywała się tutaj wyśmienicie. Nie oceniajmy przed rozpoczęciem sezonu - kończy rozmowę Milica Cvetanović.

Źródło artykułu:
Komentarze (1)
avatar
kiss
1.09.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"dorobiła się statusu gwiazdy":) dobre. Jela za to dziękuje.:) PS. Szkoda, że nie napisano czego więcej w Toruniu się dorobiła.