Zrobię z tym porządek - komentarze po meczu AZS PWSZ Gorzów - PTK Pabianice

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Beniaminek Ford Germaz Ekstraklasy przegrał w swoim pierwszym meczu. Gorzowskie Akademiczki odniosły kolejne zwycięstwo, jednak szkoleniowiec AZS PWSZ nie był zadowolony z postawy swoich zawodniczek.

Dariusz Maciejewski (trener KSSSE AZS PWSZ Gorzów): Na pewno trzeba podziękować za postawę rywalom, szczególnie w pierwszych minutach. Naprawdę kilka razy Pabianice naszą defensywę ośmieszyły i zrobię z tym porządek, bo kilka razy było mi wstyd, że dziewczyny tak dziecinnie dawały się ogrywać. Widać, że musimy jeszcze bardzo mocno pracować nad tym, bo w drugiej połowie było lepiej. Widziałem dużo złych rzeczy. Na dzisiaj to wystarczyło, ale za chwilę będziemy grali z dużo lepszymi zespołami niż Pabianice i jeżeli chcemy myśleć o zwycięstwie to zdecydowanie musimy poprawić obronę. W banalny sposób dawaliśmy się dzisiaj ogrywać. Jeżeli chodzi o mecz to na pewno zabrakło nam koncentracji i graliśmy nierówno. Spodziewałem się, że będziemy grali przeciwko obronie strefowej. Ta obrona była mocno zagęszczona, ale nie byliśmy wtedy w stanie wykorzystać naszych atutów, czyli strefy podkoszowej. Dobrze, że mamy przewagę wzrostu i pierwsze punkty to wszystko było z dobitek. Zbiórki świadczą o naszej agresywności na tablicach. Czeka nas dużo pracy. Jestem średnio zadowolony, wynik jest mylący. Cieszy również postawa młodszego zespołu.

Edyta Koryzna (trener PTK Pabianice): Chciałam podziękować wszystkim kibicom, przyjaciołom sportu w Gorzowie. Przemiła atmosfera jak zawsze. Dziękuję za wspaniałe przyjęcie. Dziękuję za to, że mogę zadebiutować po tej stronie, aczkolwiek proszę mi nie zazdrościć, bo łatwo nie jest. Trzeba powiedzieć, że jeśli chodzi o mecz to dzieli nas wiele różnic. Dzieli nas budżet, dzielą nas umiejętności, dzieli nas organizacja i wiele innych rzeczy. Część elementów, które założyliśmy zostało zrealizowanych, natomiast nad wieloma na pewno trzeba popracować. Myślę, że trzy lata awansu wystarczyło nam, żeby w tym roku podjąć walkę, mimo skromnych środków, spróbować swoich sił w Ekstraklasie. Myślę, że z meczu na mecz czas będzie działał na naszą korzyść. Może nie pokonamy mistrza Polski, aczkolwiek zdarzają się cuda. Myślę, że zawalczymy w drugiej rundzie dużo mocniej i że będzie to wyglądało dużo lepiej.

Ariana Moorer (KSSSE AZS PWSZ Gorzów): Myślę, że ogólnie patrząc to zagraliśmy dobrze w tym meczu. Wystarczyło to nam na wygranie, ale na pewno przed nami jeszcze sporo pracy. Musimy popracować nad paroma rzeczami. Przede wszystkim musimy grać bardziej agresywnie w obronie.

Renata Piestrzyńska (PTK Pabianice): Dopóki starczyło nam sił to jakoś nasza gra wyglądała. Postawiłyśmy strefę, bo wiemy, że Gorzów troszeczkę gorzej gra na strefę, ale dzisiaj miały super skuteczność za trzy i to nam podcięło skrzydła. Widoczna różnica w zbiórkach i to jest drugi element, który zaważył o zwycięstwie AZS-u. Nie miałyśmy siły przepchnąć się pod koszem. I do tego liczba strat. Wygląda strasznie, gdy na to patrzę. Dziękuję zespołowi za walkę, za zaangażowanie. Gorzów to świetny zespół.

Źródło artykułu: