Edyta Koryzna: Nie wyciągajmy Titanica

Trener beniaminka Ford Germaz Ekstraklasy związana z Gorzowem jest w sposób szczególny. To właśnie tutaj zaczęła, jak i zakończyła swoją zawodową karierę zawodniczą.

Dawid Lis
Dawid Lis

Edyta Koryzna na koniec sezonu 2008/09 cieszyła się wraz z gorzowskimi Akademiczkami ze srebrnego medalu PLKK. Ale to nie jedyny powód, dla którego Gorzów znaczy wiele dla obecnej trener PTK Pabianice. - Gorzów to dla mnie miejsce, w którym wszystko się zaczęło. Tutaj rozpoczęłam prawdziwą karierę seniorską jako zawodniczka. To także miejsce, w którym zakończyłam karierę zawodniczą, w przepięknym stylu, zdobywając wicemistrzostwo kraju - wspominała "Edzia". - Gorzów na zawsze zostanie w mojej pamięci. Tutaj zaczęła się moja historia i tutaj się zakończyła. Tym bardziej serce mocniej bije w tym mieście - dodała.

W środę Edyta Koryzna zadebiutowała w najwyższej klasie rozgrywkowej w roli szkoleniowca. - Nie odbieram tego debiutu jako coś nadzwyczajnego. Uważam, że trzeba być dobrym trenerem, trzeba walczyć i rozwijać się - odparła. - Na dzisiaj mam takie warunki i takie możliwości kadrowe. Nie od razu Kraków zbudowano. Podnoszę jednak rękawice i myślę, że robię to, co kocham, na czym się znam i w dodatku płacą mi za to - dodała z uśmiechem "Edzia". - Połączyłam pasję z pracą, więc jestem szczęśliwa - stwierdziła.

W pierwszej lidze Koryzna, będąc już trenerem pabianickiego zespołu, pojawiała się na parkiecie. Czy także kibice ujrzą jeszcze "Edzię" w akcji w ekstraklasie? - W pierwszej lidze to były sporadyczne przypadki. To były wyjątki, które były wymuszone. W ekstraklasie nie ma o tym mowy. Moja kariera została pięknie zakończona i niech ta historia taka pozostanie - wyjaśniła trener PTK Pabianice. - Nie wyciągajmy Titanica - odparła z uśmiechem.

PTK Pabianice to beniaminek, który w końcu może cieszyć się z gry w Ford Germaz Ekstraklasie. Na pewno jednak nie będzie to łatwy sezon dla tego klubu. - Teraz mamy bardzo trudny okres. Nie mieliśmy dobrego okresu przygotowawczego. Nie mieliśmy też szans na to, żeby wszystko organizacyjnie poukładać. Mamy cztery zawodniczki, które potrzebują jeszcze bardzo dużo czasu, żeby się wkomponować - stwierdziła "Edzia". - Wierzę jednak w to, że druga runda będzie dużo lepsza w naszym wykonaniu - zakończyła Edyta Koryzna, trener PTK Pabianice.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×