NBA: Kolejna porażka Los Angeles Lakers. Knicks wygrali bitwę o Nowy Jork
W derbach Nowego Jorku lepsi okazali się New York Knicks z prowadzącym ich Carmelo Anthonym. W Cleveland świetny powrót do gry zaliczył Kyrie Irving, który poprowadził Cavs do zwycięstwa z Lakers.
Wygląda na to, że przez następne lata będziemy świadkami nowej rywalizacji w NBA. Brooklyn Nets i New York Knicks będą kilka razy w roku rozgrywać bitwy o Nowy Jork. Ostatnią z nich wygrali Knicks - 100:97.
Od początku spotkania warunki dyktowały Siatki, jednak świetną noc zaliczał Carmelo Anthony. Skrzydłowy zdobył 45 punktów, dzięki którym poprowadził swoją drużynę do pogoni za rywalami i dał szansę na zwycięstwo. Nie przeszkodziło mu w tym nawet poważne rozcięcie wargi, którego nabawił się, kiedy nieumyślnie... został kopnięty w twarz przez Geralda Wallace'a.
Już w trzeciej odsłonie Knicks na dobre wrócili do gry i do końca meczu wynik był bliski remisu. Decydującą akcję zaliczył weteran - Jason Kidd. Rozgrywający w ostatnich sekundach starcia trafił trójkę z faulem, która zadecydowała o końcowym wyniku.
Poza Melo i jego 45 punktami, na wyróżnienie zasłużyli Raymond Felton - 16 oczek i 7 asyst oraz Jason Kidd ze swoimi 18 punktami (6/8 za 3), 6 zbiórkami i 6 kluczowymi podaniami. Dla pokonanych najwięcej oczek - 23, uzbierał Andray Blatche. 18 piłek na tablicach wywalczył Reggie Evans, a double-double zanotował Deron Williams - 18 punktów i 10 asyst.
***
Udany powrót do gry zaliczył Kyrie Irving z Cleveland Cavaliers. Z ogromną pomocą swojego lidera, Cavs pokonali na własnym parkiecie Los Angeles Lakers.
Jedna z najsłabszych drużyn w lidze bez specjalnych problemów radziła sobie z pełnym wielkich talentów składem Jeziorowców. Gospodarze przegrali tylko jedną kwartę i zachowali zimną krew, aby spokojnie dowieźć zwycięstwo do końcowej syreny.
Dzięki wspaniałej postawie Kobe Bryanta, Lakers do ostatnich sekund mieli jeszcze szansę na wygraną. Bryant seriami zdobywał kolejne ze swoich 42 punktów, jednak cała drużyna z L.A. łatwo oddawała oczka po drugiej stronie parkietu. Ostatecznie starcie zakończyło się wynikiem 100:94 dla Kawalerzystów.
- Jestem bardzo zawiedziony. Nie mówię tylko o tym meczu. To jedna z najtrudniejszych sytuacji w jakich znalazłem się w czasie mojej całej kariery w NBA. Mamy tak wielu utalentowanych zawodników, a wciąż nie potrafimy tego wykorzystać... - wspominał po meczu Bryant.
Dla Cavs najlepiej zagrał wracający po kontuzji Kyrie Irving - 28 oczek, 6 zbiórek i 11 asyst. Tyle samo punktów, ale tylko z 5 zbiórkami dodał C.J. Miles Dla Lakers, poza Bryantem i jego 42 punktami, nieźle zagrał Dwight Howard - 19 oczek i 20 zbiórek.
***
Bardzo wyrównane spotkanie mieli okazję oglądać kibice zgromadzeni w United Center w Chicago, gdzie miejscowi Bulls podejmowali Los Angeles Clippers.
Pomimo braku Derricka Rose'a, Byki notowały przed tym starciem serię trzech zwycięstw i prowadziły bardzo zacięty bój z gośćmi z zachodniego wybrzeża. Clippers notują jednak jeszcze lepszą serię, którą wygraną nad Bulls przedłużyli do siedmiu kolejnych zwycięstw.
Do wygranej ekipę z L.A. poprowadził oczywiście Chris Paul. Rozgrywający jak zwykle miał najpewniejszą ręką w kluczowych akcjach i ogółem zdobył 18 oczek, w tym dwa decydujące na 27 sekund przed końcem meczu. W walce z gospodarzami pomógł mu także Blake Griffin ze swoimi 22 punktami i 10 zbiórkami.
W drużynie pokonanych najlepiej zagrał Carlos Boozer, który skompletował podwójną zdobycz na poziomie 24 oczek i 13 zbiórek. Wszechstronnie zagrał Marco Belinelli - 18 punktów, 7 zbiórek i 5 asyst.
Brooklyn Nets - New York Knicks 97:100 (30:16,23:33,26:25,18:25)
Nets: Blatche 23, Williams 18, Wallace 17
Knicks: Anthony 45, Kidd 18, Smith 16
Cleveland Cavaliers - Los Angeles Lakers 100:94 (29:23,25:16,14:23,32:32)
Cavs: Irving 28, Miles 28, Varejao 20
Lakers: Bryant 42, Howard 19, World Peace 13
Detroit Pistons - Denver Nuggets 94:101 (25:17,17:31,24:24,28:29)
Pistons: Knight 20, Maxiell 18, Stuckey 17
Nuggets: Lawson 26, Brewer 15. Iguodala 12
New Orleans Hornets - Washington Wizards 70:77 (22:11,20:25,18:20,10:21)
Hornets: Anderson 17, Davis 13, Rivers 11
Wizards: Crawford 26, Beal 15, Nene 10
Chicago Bulls - Los Angeles Clippers 89:94 (18:21,22:26,25:22,24:25)
Bulls: Boozer 24, Belinelli 18, Noah 10
Clippers: Griffin 22, Paul 18, Barnes 14
-
![]()
OKC
Zgłoś komentarz
Lakers HAHAHAHA
0
0
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi
-
![]()
Wałek
Zgłoś komentarz
ciężko widze w tym roku przeprawe Lakers do PO ;) z taka grą mogą zapomnieć o tym za dużo silnych ekip jest na zachodzie ;) ale sezon jest długi i jak wiadomo NBA where amazing happens !
0
0
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi
-
![]()
Anakin
Zgłoś komentarz
Z góry przepraszam, że post nie związany z tematem. Mógłby mi ktoś wytłumaczyć na czym polegają w nba player option i team option? z góry dziękuję, pozdrawiam :)
0
1
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi
-
![]()
TOKI1234
Zgłoś komentarz
Tan się śmieję kto się śmieje ostatni
0
0
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi
-
![]()
Romano
Zgłoś komentarz
Z Lakersów cała liga się śmieje, trzymajcie poziom chłopaki. Pozdrowienia dla Pruchina.
0
0
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi
-
![]()
Strzelecka
Zgłoś komentarz
Sam już nie wiem co myśleć o LAL. Strasznie cieszy mnie postawa KB gdyż może wcześniej pobić MJ niż przypuszczałem, ale gdzie reszta? Zastanawiam się czy jest to protest zawodników, Czytaj całość
którzy chcieli Phila na trenera a dostali... czy na serio gwiazdy nie potrafią się porozumieć. WE WANT PHIL!!!
0
0
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi
-
![]()
Melo
Zgłoś komentarz
Melo ach ten Melo... w tym sezonie widać, że jest liderem z krwi i kości, mam nadzieję, że uda się mu w końcu zdobyć tytuł MVP sezonu zasadniczego, bo póki co innego kandydata nie Czytaj całość
widzę. Czekam tylko na powrót Amare, bo boję się żeby się nie popsuło to wszystko. Czas pokaże, a Laczki raczej ten sezon mogą spisać na straty, nawet jak wrócą Gasol i Nash to wątpię żeby wyszli na prostą i dodatkowo stworzyli zespół na miarę mistrzostwa! Go NYK!!!
0
0
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi
-
![]()
jaet
Zgłoś komentarz
A nad czym się tutaj zastanawiać ? Gra Lakersów jest jeszcze bardziej jednostronna niż w sezonach gdzie Bryant nie miał praktycznie żadnego wsparcia w kolegach. Teraz teoretycznie ma, a i Czytaj całość
tak musi ten wózek ciągnąć sam. Ilość akcji gdzie rzuca przez ręce 2-3 obrońców mówi sama za siebie, na dodatek LAL nic nie bronią i to się pewnie, znając filozofię D'Antoniego, nie zmieni. Trochę mi Kobe'go szkoda, ale z drugiej strony jest to też pstryczek w nos dla właścicieli, którzy filozofię budowy drużyny opierają na ściągnięciu kilku "samograjów", co w dzisiejszej NBA staje się coraz powszechniejszą praktyką. Nie wiem ile dokładnie Lakersi są obecnie ponad Salary Cap, ale wygląda na to, że jeżeli nic się nie zmieni, to przynajmniej kilkanaście milionów dolarów zostanie wyrzuconych w błoto. Fajny meczyk w Chicago, gdzie Byki były bliskie odprawienia LAC, niestety w takich meczach wychodzi najbardziej brak Rose'a. Może już niezbyt długo, bo wieści są budujące i rehabilitacja Derricka przebiega ponoć dużo szybciej niż zakładano.
2
0
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi
-
![]()
TOKI1234
Zgłoś komentarz
Zastanawiam się dlaczego tak źle idzie LA. Moim zdaniem to wina trenera po zwolnieniu Browna było mi obojętne kto zostanie trenerem Lakers bo myślałem gorzej nie będzie. Myliłem się! Czytaj całość
Mike D Antoni może już zacząć się obawiać i nie dziwię się, ten człowiek próbuje zmieniać zawodników pod swoją filozofię gry, gdzie przychylam się do słów Magica Johnsona to taktykę układa się pod graczy jakich się ma, przez to również nieprzydatny Gasol a przecież kto jak kto ale on potrafi grać. Ciężki orzech do zgryzienia będzie miał trener o ile jeszcze nim będzie.
I nie mogę się doczekać kiedy Lakers w pełniej sile zaczną grać z Gasolem i Nashem. I ktoś zaraz napiszę że Nash już grał niewiele to pomogło. Tak w dwóch meczach i kilku przedsezonowych które to na dodatek traktuje się na pól gwizdka. Myślę że jeśli nie ta kontuzja to już Steve by się dawno rozkręcił.
I zaskakuje mnie Kobe Bryant ile on zdobywa Pkt to szok często on jeden trzyma wynik w tym wieku nie źle. Dużo też asystuje ale jego partnerzy nie potrafią trafić i każda asysta przepada :(
0
0
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi
-
![]()
DamianCKM
Zgłoś komentarz
Lakers znowu poraża, oni są naprawdę słabi !
0
0
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi
-
![]()
Pruchin
Zgłoś komentarz
Przepraszam ma 4 tytuły Bosh mi uciekł:)
0
0
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi
-
![]()
Pruchin
Zgłoś komentarz
Al widzę że już po raz kolejny nadajesz zespołowi z Kalifornii nową nazwę :Los Angeles Loosers! Bilans tragiczny więc Ci odpuszczam :) . Ja też cieszę się że Melo coś robi bo jako Czytaj całość
jedyny z czwórki z drafty James , Wade , Bosh i On nie ma ani pierścienia ani żadnej nagrody MVP. I powiedzieć że cała czwórka ma 3 tytuły a KOBE 5. Przykro słyszy się wypowiedź Bryanta , jego 42 pkt nie robią na mnie wielkiego wrażenia - przecież jest w klubie 30 000 tysięczników a tam są tylko WIELCY. New York na mistrza NBA nie sądzę.
0
1
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi
-
![]()
heat_rays_fan
Zgłoś komentarz
super meczyk w Brooklynie, ale widzę, że warto też odpalić LAL show ;-) nic mnie już nie zdziwi w NBA, a tym bardziej brak awansu LAL do PO hehe.
Melo idzie na MVP, chyba po olimpiadzie Czytaj całość
się przebudził i już nie gra tak miękko jak jeszcze w zeszłym sezonie co bardzo cieszy bo lubię gościa od początku jego kariery
0
0
Odpowiedz
Pokaż odpowiedzi
Zobacz więcej komentarzy (6)