Bez Hosley'a ani rusz? - zapowiedź meczu Stelmet Zielona Góra - Spartak Sankt Petersburg

Arcytrudne zadanie czeka zielonogórski Stelmet. Podopieczni Mihailo Uvalina do spotkania ze Spartakiem podejdą prawdopodobnie bez Quintona Hosley'a, co znacznie zmniejsza zmniejsza siłę Polaków.

Dawid Borek
Dawid Borek

Podczas ostatniego pojedynku Stelmetu Zielona Góra, kiedy to podopieczni Mihailo Uvalina podejmowali drużynę Startu Gdynia, kontuzji nogi doznał Quinton Hosley. Amerykanin nie trenował z zespołem w poniedziałek i wtorek, co sprawia, że jego występ w meczu ze Spartakiem Sankt Petersburg stoi pod wielkim znakiem zapytania. Wstępne badania wykazały, że noga "T2" nie jest złamana, a najprawdopodobniejsza przyczyna bólu to naciągnięcie grupy mięśni strzałkowych. Na domiar złego, podczas wtorkowych zajęć zielonogórskich koszykarzy urazu doznał Oliver Stević. Serb po rehabilitacji czuł się znacznie lepiej i jeszcze tego samego dnia uczestniczył w wieczornym treningu.

- Oni są bardzo ważnymi punktami naszej drużyny, są liderami. Bardzo ich potrzebujemy. Nie wiem, czy oni zagrają, o tym zdecydują lekarze. Oni są nam naprawdę bardzo potrzebni. Będzie bardzo trudno, ale będziemy walczyć i oddamy serce, by wygrać - mówił we wtorek Mantas Cesnauskis na antenie Radia Zielona Góra.

Koszykówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Tylko dla fanów basketu! Kliknij i polub nas.

Bez Hosley'a, Stelmetowi w spotkaniu ze Spartakiem o zwycięstwo będzie niezwykle trudno. O ile kibice zielonogórskiego basketu mogą być spokojni o postawę Waltera Hodge'a i Dejana Borovnjaka, to postawa reszty zespołu jest sporą zagadką. - Sytuacja, którą mamy aktualnie w drużynie, stawia nas w dość niekorzystnym położeniu. Nie możemy teraz o niczym zadecydować, wciąż czekamy na opinię lekarzy - skomentował trener Stelmetu na łamach oficjalnej strony klubu.

Drużyna z Sankt Petersburga wygrała wszystkie mecze fazy grupowej EuroCup, a w drugiej rundzie z bilansem 1-1 zajmują 2. miejsce w tabeli. Podopieczni Jure Zdovca udowodnili swoją siłę między innymi w starciu z Ciboną Zagrzeb, którą pokonali aż 93:60. Liderami rosyjskiej ekipy są Joshua Carter, który w rozgrywkach o Puchar Europy notuje średnio nieco ponad 13 punktów, a także Zach Wright z prawie 11 oczkami i ponad 5 asystami na swoim koncie.

- Spartak St. Petersburg to drużyna, którą bardzo dobrze przeanalizowaliśmy, silny klub z dużym budżetem. W tegorocznych rozgrywkach Eurocup na swoim koncie zapisali 7 zwycięstw i tylko 1 przegraną. Świetnie idzie im także gra w rosyjskiej lidze. Sądzę, że staniemy naprzeciw silnego rywala. Ta gra będzie jedną z najważniejszych dla nas w tych rozgrywkach - ocenił rywala trener Stelmetu Mihailo Uvalin w rozmowie z basketzg.pl.

Oprócz występów w EuroCup, Spartak gra też w lidze VTB. Rosjanie wygrali 9 z 11 spotkań i są liderami grupy A. Warto podkreślić, że w tych rozgrywkach, jednym z rywali zespołu z Sankt Petersburga jest PGE Turów, który we własnej hali poległ z zespołem z Rosji 59:63. W rodzimej lidze ekipa prowadzona przez Jure Zdovca zajmuje 2. miejsce w tabeli z bilansem 7-3.

Środowy pojedynek rozpocznie się o godzinie 19:00 w hali Centrum Rekreacyjno-Sportowego w Zielonej Górze. Bezpośrednią transmisję przeprowadzi telewizja Sportklub.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×