Start i Asseco najbardziej polskimi zespołami w PLK

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Start i Asseco Prokom łączy nie tylko wspólny właściciel i miasto, w którym rozgrywają mecze. Oba gdyńskie kluby są najbardziej polskimi w PLK! W składach tych drużyn gra tylko jeden obcokrajowiec!

Jeszcze kilka dnia temu mistrzowie Polski mieli w swoich szeregach trzech zawodników zagranicznych. Jednak po tym jak rozwiązano kontrakty z Jerelem Blassingamem, a następnie z Ryanem Richardsem, Asseco Prokom Gdynia stał się, obok Startu Gdynia, najbardziej polskim klubem Tauron Basket Ligi! Obecnie jedynym graczem spoza Polski w składzie Asseco jest Rasid Mahalbasić. Warto przypomnieć, że sezon 2012/13 obrońcy tytułu rozpoczęli kadrą, w której było aż pięciu cudzoziemców plus szósty trener - Kestutis Kemzura. Słabe wyniki w Eurolidze, oszczędności i podwaliny pod ewentualną przyszły mariaż ze Startem spowodowały przesunięcie akcentów na zawodników wyłącznie z polskim paszportem.

Koszykówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Tylko dla fanów basketu! Kliknij i polub nas.

Start rozpoczął rozgrywki bez obcokrajowca, ale z czasem zespół wzmocniono Robertem Rothbartem, nomen omen podobnie jak Mahalbasić wywodzącym się z Bałkanów.

Coraz częściej mówi się, że zbudowane w ten sposób gdyńskie zespoły mają przetrwać, aby w przyszłym sezonie być jednym tworem. - Ciężko rozmawiać o koncepcji, gdy jeszcze nie znamy jej przyszłego zarysu. W tej chwili opiera się to na gdybaniu. Tak poza tym to zawsze wychodziłem z założenia, żeby Polacy spędzali na parkiecie jak najwięcej minut. Nie mam nic przeciwko polskim zawodnikom. Co do perspektywy składu z samymi Polakami… Poczekajmy na jej efekty. Sytuacja jest dynamiczna - mówił niedawno na naszych łamach trener Asseco Prokomu, Andrzej Adamek.

Czy to z konieczności, czy nie, mecz z Energa Czarnymi Słupsk pokazał, że nawet bez wsparcia zawodników zagranicznych Asseco jest mocne, o czym świadczy końcowy wynik. Z drugiej strony ekipa ze Słupka zaprezentowała się nad wyraz blado i ciężko po jednym meczu ocenić czy odejście J-Blassa w jakiś sposób wpłynęło na team Adamka.

A tak rozkładają się akcenty Polaków i obcokrajowców w innych ekipach TBL: (w kolejności Polacy, zawodnicy spoza Polski)

PGE Turów Zgorzelec - 8:7 na korzyść Polaków

Stelmet Zielona Góra - 7:6

Trefl Sopot - 9:5

Anwil Włocławek - 8:6

AZS Koszalin  - 9:2

Energa Czarni Słupsk - 7:6

Polpharma Starogard Gdański - 9:5.

Źródło artykułu:
Komentarze (4)
avatar
Kasjan Tounsi
29.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Turner, Harrington, Lobby, Spralja - kto jest tym piatym zagranicznym w Treflu.? Bo chyba nie myślicie o Brembly'm.  
Prokomowiec
29.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dobre zestawienie, które tylko pokazuje, że Polacy nie są wcale tacy słabi!!  
Dzik_kibic
29.01.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Porządki w Asseco pod fuzję ze Startem?!