Zachować lidera - zapowiedź meczu CCC Polkowice - Energa Toruń

To już przedostatnia kolejka FGE, a koszykarki CCC mają wielkie szanse na utrzymanie pierwszego miejsca po rundzie zasadniczej. Czy na drodze w osiągnięciu celu Pomarańczowym stanie Energa Toruń?

Paweł Koźlik
Paweł Koźlik

Po ostatniej kolejce ligowej i wyjazdowej wygranej nad Artego Bydgoszcz podopieczne Jacka Winnickiego usadowiły się na pozycji lidera w ligowej klasyfikacji. Zwycięstwo nad zespołem znad Brdy miało dla CCC kolosalne znaczenie. Nie dość, że Pomarańczowe zrewanżowały się bydgoszczankom za przegraną w pierwszej rundzie, to dodatkowo zepchnęły swoje rywalki na drugie miejsce w tabeli. - Znałyśmy sytuację w tabeli i wiedziałyśmy o czym decyduje ten pojedynek. Teraz po tym sukcesie jesteśmy znacznie bliżej pierwszego miejsca po rundzie zasadniczej - mówiła wyraźnie zadowolona po wtorkowym meczu, rozgrywająca z Polkowic, Laia Palau.

W niedzielę zaś do Polkowic przyjedzie jedna z mocniejszych drużyn Ford Germaz Ekstraklasy, toruńska Energa. Popularne Katarzynki do tej pory legitymują się dodatnim bilansem 11-5 i od dawna są już pewne udziału w rozgrywkach play off. Wprawdzie koszykarki z grodu Kopernika nie wygrały pojedynku z żadną z drużyn z "wielkiej trójki" (CCC, Artego, Wisła), to mecze z toruniankami zawsze należą do tych z gatunku ciężkich. W składzie ekipy trenera Elmedina Omanića jest kilka zawodniczek, na które polkowiczanki będą musiały zwrócić baczną uwagę.

Najskuteczniejszymi strzelbami Energi są dwie amerykańskie zawodniczki - Adrianne Ross oraz Nicole C Michael. Ta pierwsza operuje jako rozgrywająca lub rzucająca, natomiast Michael jest silną skrzydłową i dobrze się czuje w walce pod tablicami. Mocnymi ogniwami Katarzynek są też polki - Martyna Koc, Paulina Misiek i Weronika Idczak, które mają spore doświadczenie zebrane z ligowych parkietów.

Zespół z Dolnego Śląska natomiast już od dłuższego czasu jest w bardzo dobrej dyspozycji. Udana końcówka fazy grupowej w Eurolidze oraz seria siedmiu wygranych meczów w lidze sprawiła, że w polkowickim klubie nie mogą narzekać na brak dobrych nastrojów. Jedynym martwieniem sztabu szkoleniowego polkowickiej drużyny jest już dość długi rozbrat z koszykówką dwóch Rosjanek - Valeriji Musiny oraz Waleriji Berezyńskiej. - Jest mała szansa, że Rosjanki w niedzielnym meczu jednak już zagrają - zapowiadał w piątek kierownik polkowickiej drużyny, Dawid Korsak.
Jest szansa, że Valerija Berezyńska (na pierwszym planie) wspomoże swoje koleżanki w meczu z Energą Jest szansa, że Valerija Berezyńska (na pierwszym planie) wspomoże swoje koleżanki w meczu z Energą
Z Rosjankami czy bez, to i tak gospodynie niedzielnej konfrontacji są zdecydowanymi faworytkami do zaksięgowania kolejnych dwóch oczek. Choć pierwsze spotkanie w Toruniu nakazuje zachować Pomarańczowym pewna ostrożność, bo szalę zwycięstwa na swoją korzyść przechyliły dopiero w końcowych fragmentach meczu.

Polkowiczanki w niedzielne popołudnie wyjdą na parkiet zapewnie podwójnie zmobilizowane, bowiem zwycięstwo zagwarantuje im pierwsze miejsce przed fazą play of, a ostatnie spotkanie w Wisłą Can Pack Kraków będzie miało już dla nich tylko znaczenie prestiżowe.

CCC Polkowice - Energa Toruń / niedziela, godz. 17:45. Transmisja w TVP Wrocław.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×