W tym artykule dowiesz się o:
Marcus Slaughter skrzydłowym "Niedźwiedzi Polarnych"
Ze względu na poważną kontuzję kolana litewskiego skrzydłowego - Arturasa Valeiki, działacze ekipy Eisbaeren Bremerhaven zmuszeni byli poszukać innego zawodnika, który zagra w strefie podkoszowej niemieckiego teamu. Wybór padł na Marcusa Slaughtera. Amerykanin na europejskich parkietach prezentuje się od 2006 roku. Ostatnio z powodzeniem radził sobie we francuskim Gravelinesie. Ze swoim nowym pracodawcą podpisał kontrakt, który obowiązywać będzie przez najbliższy sezon.
- Po utracie Arturasa Valeiki nie mieliśmy zbyt dużego pola manewru. Marcus Slaughter dysponuje szerokim wachlarzem umiejętności koszykarskich. Pomimo tego, że ma zaledwie 23 lata, jest zawodnikiem doświadczonym, bardzo dobrym strzelcem oraz zbierającym. Jestem pewien, że będziemy mieli z niego duży pożytek - powiedział Jan Rathjen, dyrektor sportowy ekipy z Bremerhaven.
Slaughter urodził się 18 marca 1985 roku w Stanach Zjednoczonych. Mierzy 203 cm wzrostu, co pozwala mu występować na pozycji niskiego bądź też silnego skrzydłowego. Zanim Amerykanin trafił na Stary Kontynent, grał w lidze NCAA. Imponujące były szczególnie jego notowania w ostatnim roku na tej uczelni. Zdobywał on wówczas średnio 16,5 punktu oraz 11 zbiórek w każdym pojedynku. W 2006 roku Slaughter podpisał swój pierwszy profesjonalny kontrakt. Zatrudnili go działacze tureckiego Pinaru. Przypadł mu wówczas tytuł MVP Meczu Gwiazd. Ubiegły sezon natomiast Amerykanin rozpoczął w barwach Hapoelu Jerozolima. Jednak nie zagrzał on tam miejsca na dłużej. Szybko bowiem przeniósł się do francuskiego Gravelinesu. W 15 spotkaniach notował przeciętnie na swoim koncie niespełna 10 "oczek" oraz 7,2 zbiórki w każdym meczu.
Slaughter w 2006 roku wyraził swoją gotowość do wyboru w drafcie NBA. W lidze letniej grał dla Los Angeles Lakers, jednak ostatecznie nie udało mu się zdobyć przychylności włodarzy tego klubu. W 2007 parafował dwuletni kontrakt z Miami Heat. Wkrótce potem jednak za porozumieniem stron rozwiązał umowę z ekipą "Żarów".
Ken Johnson w miejsce Johna Bowlera
Niedawno z drużyną wicemistrzów Niemiec - Telekomem Baskets Bonn rozstał się amerykański środkowy - John Bowler. Działacze klubu nie musieli jednak długo czekać na jego następcę. Postanowili oni zatrudnić doświadczonego Kena Johnsona. Amerykanin doskonale zna europejskie parkiety. W ubiegłym sezonie występował w barwach zespołu Deutsche Bank Skyliners. W drużynie z Frankfurtu nie mógł jednak zdobyć przychylności swojego szkoleniowca.
- Musieliśmy działać szybko. Już niedługo rozpoczyna się sezon. Poszukiwaliśmy gracza, który zrekompensowałby nam stratę po Bowlerze. Johnson swoim atletyzmem pomoże naszemu zespołowi w walce pod koszem. Ponadto ma duże doświadczenie i zna niemiecką BBL - wyjawił Michael Koch, szkoleniowiec wicemistrzów Niemiec.
Johnson urodził się 1 lutego 1978 roku w Detroit w Stanach Zjednoczonych. Mierzący 211 cm wzrostu zawodnik występuje na pozycji środkowego. Amerykanin swoją koszykarską karierę rozpoczynał na Uniwersytecie Ohio. Po ukończeniu uczelni rozegrał 16 spotkań dla Miami Heat. Później przeniósł się do Europy. Występował między innymi w Hiszpanii oraz we Włoszech. W 2004 roku zawitał na parkiety francuskiej Pro A. W barwach Bourgu en Bresse rozegrał swój najlepszy sezon na Starym Kontynencie. Ostatnio natomiast Johnson grał dla ekipy Deutsche Bank Skyliners. W 21 meczach na parkiecie pojawiał się zaledwie 14 minut w każdym pojedynku. W tym czasie zdobywał przeciętnie 5,8 punktu oraz 4,3 zbiórki w każdym spotkaniu.
na Instagramie 
na Facebooku 
