Bryan Davis: Powrót do Słupska bardzo mnie cieszy

Bryan Davis od wtorku jest zawodnikiem Energi Czarnych Słupsk. Dla Amerykanina będzie to powrót do Słupska po dwóch latach.

Michał Żurawski
Michał Żurawski

Amerykanin parafował umowę z Energą Czarnymi do końca bieżącego sezonu. Jak mówi cieszy go możliwość powrotu do Słupska: - Bardzo dobrze czuję się w Słupsku, choćby dlatego, że znam to miejsce. Jestem teraz tutaj jedynie lekko ponad 24 godziny, więc odczuwam lekkie zmęczenie, ale naprawdę się cieszę z faktu, że udało mi się tutaj wrócić. Teraz pozostało mi jedynie zrobić wszystko, co w mojej mocy, aby pomóc drużynie w odniesieniu, jakże potrzebnych, zwycięstw - stwierdził Davis.

Środkowy w grudniu ubiegłego roku doznał urazu kolana, po którym poddał się zabiegowi czyszczenia łąkotki. Od tamtej pory nie występował w żadnym zespole. Jak więc utrzymywał formę? - Około 2 miesiące temu zacząłem lekki trening, taki typowo na rozruszanie, a od jakiegoś 1.5 miesiąca trenuje już bardzo ciężko. Były to głównie treningi indywidualne, podczas których starałem się odbudowywać powoli swoją formę. W ostatnim tygodniu trenowałem z jednym zespołem w Portoryko, dlatego mam nadzieję, że nie będę na początku zbytnio odstawał od swoich kolegów z drużyny - powiedział 26-latek.

Zanim jednak kontuzja wyłączyła go z gry, Bryan Davis występował w Korei, a konkretnie w dwóch tamtejszych zespołach - Samsung Thunder Seul oraz Sonic Boom Songnam. Dlaczego przez krótki moment występowania na koreańskich parkietach, reprezentowały barwy aż dwóch drużyn? - Liga koreańska ma system bardzo podobny do NBA, bo jest budowana na jej wzór. Zostałem po prostu wymieniony do innej drużyny. Menedżer stwierdził, że będę pasował bardziej gdzie indziej, podobnie stwierdził menedżer drugiego zespołu i doszło do wymiany - kontynuował Bryan.

Przed podpisaniem kontraktu w Słupsku, mówiło się o zainteresowaniu Amerykaninem choćby Anwilu Włocławek. Czy zawodnik otrzymał oferty z innych klubów europejskich? - Miałem ostatnio oferty z klubów europejskich, jednak nie chciałbym wymieniać nazw tych klubów. Teraz to już ważne, jestem zawodnikiem Energi Czarnych i tylko to się dla mnie w tej chwili liczy - zakończył wyraźnie szczęśliwy Bryan Davis.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×