Koniec sezonu w Łańcucie - relacja z meczu Sokół Łańcut - PC SIDEn Toruń

Sokół Łańcut nie miał w tym sezonie recepty na PC SIDEn Toruń. Goście wygraną w Łańcucie zapewnili sobie awans do najlepszej czwórki ligi.

Bartosz Półrolniczak 
Bartosz Półrolniczak 

NETO PTG Sokół Łańcut z wielkimi nadziejami przystępował do sobotniego meczu. Atut własnego parkietu i brak w składzie gości Łukasza Żytki pozwalał myśleć, że nie będzie to ostatnie spotkanie w tej serii. Mimo że przez część meczu zapowiadało się, że obie drużyny spotkają się po raz czwarty, goście szaleńczą pogonią doprowadzili do dogrywki a w niej okazali się lepszym zespołem. Wliczając mecze z sezonu zasadniczego Polski Cukier SIDEn Toruń wygrał wszystkie pięć spotkań z Sokołem. To najlepiej pokazuje, że drużyna z Torunia była dla łańcucian bardzo wymagającym rywalem.

Spotkanie rozpoczęło się dobrze dla gospodarzy, którzy szybko objęli prowadzenie 10:2. Po przerwie na żądanie wziętej przez Grzegorza Sowińskiego PC SIDEn błyskawicznie doprowadził do remisu. Pierwsza połowa była bardzo wyrównana a prowadzenie często się zmieniało. Dopiero pod koniec pierwszej połowy podopieczni Dariusza Kaszowskiego odskoczyli rywalom na parę oczek. Po punktach świetnie dysponowanych tego dnia Macieja Klimy i Kamila Gawrzydka gospodarze prowadzili do przerwy 35:28.

Koszykówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Tylko dla fanów basketu! Kliknij i polub nas.

Na początku drugiej połowy przewaga gospodarzy wzrosła. Po punktach Klimy torunianie mieli już 13 oczek mniej niż Sokół. Do końca trzeciej kwarty Sokół utrzymał swoje prowadzenie. Goście jednak systematycznie je zmniejszali, głównie za sprawą świetnie grających Jacka Jareckiego i Sławomira Sikory. Przed decydującą odsłoną Sokół prowadził 57:51.

Pierwsze minuty ostatniej kwarty meczu pokazały, że gospodarze są w stanie przedłużyć rywalizację. Na 5 minut przed końcem, gdy dobrze grającego Klimę wspomogli inny zawodnicy gospodarze prowadzili już 70:56. Nic nie wskazywało na to, że będzie to ostatni mecz łańcucian w sezonie. Kolejne minuty były koncertem gości, za sprawą Wojciecha Barycza i Marcina Kowalewskiego torunianie doprowadzili do remisu 70:70. Nerwowa końcówka nie wyłoniła zwycięscy, do dogrywki doprowadził Piotr Śmigielski.

Dodatkowe 5 minut było już popisem gości. Sokół zdobył zaledwie 4 oczka, a zespołowa gra w ataku gości sprawiła, że spokojnie wyszli na bezpieczne prowadzenie. Ostatecznie PC SIDEn Toruń pokonał Sokoła Łańcut 85:77 i awansował do kolejnej rundy rozgrywek.

NETO PTG Sokół Łańcut - Polski Cukier SIDEn Toruń 77:85 (15:12, 20:16, 22:23, 16:22, d. 4:12)

Neto PTG: Klima 22, Młynarski 13, Gawrzydek 13, Pieloch 9, Baran 9, Hałas 5, Fortuna 3, Dubiel 3.

Polski Cukier: Jarecki 18, Kowalewski 12, Sikora 11, Lisewski 10, Barycz 10, Perka 10, Śmigielski 8, Bochno 5, Szpyrka 1, Szymański 0.

Stan rywalizacji: 3-0 dla Polski Cukier SIDEn Toruń

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×