Pewny triumf Indiany Pacers

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Trzecia drużyna Konferencji Wschodniej nie miała problemów z ograniem szóstych po sezonie zasadniczym koszykarzy Atlanty Hawks. Świetne spotkanie rozegrał Paul George.

W tym artykule dowiesz się o:

Play-offy w NBA ruszyły pełną parą. W pierwszym z dwóch niedzielnych pojedynków odbywających się w normalnym dla Polaków czasie, rywalizację do czterech zwycięstw rozpoczęła Indiana Pacers i Atlanta Hawks.

Miejscowi objęli prowadzenie już w pierwszych minutach i nie oddali go do końcowej syreny. Drużynę z Indianapolis do inauguracyjnego zwycięstwa poprowadził Paul George. Utalentowany skrzydłowy zapisał na swoim koncie imponujące triple-double na poziomie 23 punktów, 12 asyst i 11 zbiórek.

Warto wspomnieć również, że gospodarze stawali na linii rzutów wolnych aż 34 razy, wykorzystując 30 prób. Ważne 18 "oczek" przy dobrej skuteczności uzbierał jeszcze George Hill.

Po stronie Jastrzębi 21 punktów zgromadził Jeff Teague, ale przyjezdni z Atlanty przegrali walkę pod tablicami w stosunku 32-48, a przeciętnie spisywali się też gracze rezerwowi. Dla przegranych 15 punktów, 8 zbiórek i 5 asyst zanotował Josh Smith, ale David West i Roy Hibbert również zaprezentowali się z całkiem dobrej strony.

Koszykówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Tylko dla fanów basketu! Kliknij i polub nas.

Indiana Pacers - Atlanta Hawks 107:90 (34:26, 24:24, 26:19, 23:21)

Pacers: George 23, Hill 18, Hibbert 16. Hawks: Teague 21, Smith 15, Horford 14.

Stan rywalizacji: 1-0 dla Pacers.

Źródło artykułu:
Komentarze (2)
avatar
Wałek
22.04.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Licze na Indiane w tym roku że zamieszają i to nieźle i jak dla mnie to jest jedyna drużyna na wschodzie która może zatrzymać Miami w tym roku..  
avatar
Al Paczino
22.04.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
moze Pacers beda czarnym koniem Wschodu??