Odjechali w końcówce - relacja z meczu AZS WSGK Kutno - PC SIDEn Toruń

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Koszykarze AZS WSGK Kutno w ostatniej kwarcie zdobyli aż 16 punktów z rzędu i dzięki temu pokonali Polski Cukier SIDEn Toruń. Gracze z Kutna zakończyli rozgrywki I ligi koszykówki na trzecim miejscu.

Koszykarze AZS WSGK Polfarmex Kutno doskonale rozpoczęli sobotni pojedynek. Podopieczni Jarosława Krysiewicza zdobyli pierwsze 8 "oczek" w tym meczu. Goście do kosza rywali trafili dopiero po ponad trzech minutach gry, ale dosyć szybko zaczęli odrabiać straty. Torunianie większość punktów zdobyli ze strefy podkoszowej i po pierwszej kwarcie mieli już tylko 3 "oczka" straty do rywali.

Polski Cukier SIDEn Toruń rozpoczął drugą odsłonę od celnego rzutu z dystansu w wykonaniu Sławomira Sikory i na tablicy wyników po raz pierwszy pojawił się remis. Od tego momentu prowadzenie zmieniało się kilkukrotnie. Twarde Pierniki dominowały pod koszami, ale gospodarze byli tego dnia świetnie dysponowani rzutowo. Akademicy z Kutna trafili przed przerwą aż osiem rzutów z dystansu, w tym elemencie gry brylował szczególnie Dawid Bręk. Obwodowy zespołu z województwa łódzkiego w trakcie dwóch pierwszych kwart aż pięciokrotnie trafił zza łuku. Ostatnie trafienie przed przerwą było dziełem Łukasz Żytko i to Twarde Pierniki udawały się do szatni prowadząc 42:39.

Po powrocie na parkiet cały czas dominowali podopieczni Grzegorza Sowińskiego. Przewaga Twardych Pierników powiększała się i gdy Aleks Perka trafił do kosza zza linii 6,75 m na tablicy wyników wyświetliło się 57:47 dla gości. Podopieczni Jarosława Krysiewicza jeszcze w tej odsłonie zaczęli odrabiać dystans dzielący ich od torunian. Gospodarze głównie dzięki dobrej skuteczności z linii rzutów wolnych przed ostatnią kwartą mieli tylko 4 punkty straty.

Początek czwartej odsłony nie zwiastował przestoju w grze Twardych Pierników. Wręcz przeciwnie, przewaga Polskiego Cukru SIDEn Toruń znów zaczęła rosnąć. Po punktach Piotra Śmigielskiego torunianie mieli 8 "oczek" przewagi. Jednak wtedy gracze Grzegorza Sowińskiego przez prawie 5 minut nie trafili do kosza rywali. Gospodarze najpierw doprowadzili do remisu, który widniał na tablicy wyników po celnym rzucie Jakuba Dłuskiego. Później "akademicy" sami wypracowali 8 punktów dystansu nad rywalem. Koszykarze z Kutna łącznie zdobyli aż 16 punktów z rzędu i głównie dzięki temu wygrali sobotnie spotkanie.

Niemoc torunian przełamał dopiero dobrze dysponowany tego dnia Jacek Jarecki. Torunianie próbowali jeszcze odrobić straty i wygrać sobotnie spotkanie. Po rzutach wolnych Bartosz Bochno na tablicy wyników widniało jedynie 80:78 dla koszykarzy z Kutna. Jednak po bardzo nerwowej końcówce gospodarze nie dali sobie wyrwać z rąk zwycięstwa i to na szyjach zawodników AZS WSGK Polfarmexu zawisły brązowe medale mistrzostw PZKosz.

AZS WSGK Polfarmex Kutno - Polski Cukier SIDEn Toruń 84:81 (20:17, 19:25, 21:22, 24:17) AZS WSGK:

D. Bręk 22, J. Dłuski 18, W. Glabas 16, Sz. Rduch 11, K. Jakóbczyk 7, M. Szwed 6, G. Małecki 4, K. Maciejewski 0, Ł. Kwiatkowski 0.

PC SIDEn: J. Jarecki 24, A. Perka 16, P. Śmigielski 13, Ł. Żytko 10, W. Barycz 7, S. Sikora 5, A. Lisewski 4, B. Bochno 2.

Źródło artykułu:
Komentarze (10)
avatar
kutnokibic
13.05.2013
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
hehe...cudow nie bylo to fakt. W tamtym roku podobno zgaslo swiatlo a w tym roku mamy spisek z sedziami. Dobre dobre.  
barakuda
13.05.2013
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Może się zdziwisz ale nie była to wiedza tajemna. W każdym razie do cudu było daleko.  
avatar
Pan Kuba
13.05.2013
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
A wyjaśni mi ktoś jakim cudem klub z Kutna wiedział przed spotkaniem o tym ze jeden z sędziów kończy karierę ?  
avatar
Katarzynek
12.05.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
przegrany wygrany mecz, w 4 kwarcie zero obrony pod własnym koszem, jak się ma 8 pkt to trzeba troszkę inaczej grać  
barakuda
12.05.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To jasne że Sowa spisuje się lepiej od Kijka którego stoickość wynikała moim zdaniem z braku pomysłu na działanie a nie z cennej w sumie cechy charakteru. Sikora miał zawsze dobre kocówki z Kut Czytaj całość