ME: Falstart Polaków i blamaż z Gruzją

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Już w pierwszej połowie Gruzja prowadziła z Polską blisko 20 punktami i pewnie zwyciężyła całe spotkanie 84:67. Tym samym biało-czerwoni bardzo nieudanie zainaugurowali EuroBasket.

W tym artykule dowiesz się o:

Straty, brak skuteczności i fatalna obrona były przyczynami pierwszej porażki reprezentacji Polski podczas słoweńskiego EuroBasketu. Rywal naszej kadry grał mądrzej, co było widać na każdym kroku i w każdym elemencie koszykarskiego rzemiosła. Gruzini uciekali Polakom w ataku, w którym dobrze dzielili się piłką i wynajdywali partnerów na wolnych pozycjach. W obronie - mimo że zostawiali naszych koszykarzy na czystych pozycjach - mieli szczęście i umiejętnie tuszowali swoje słabości.

Katem naszej drużyny była para Viktor Sanikidze - Giorgi Cincadze. Ten pierwszy nie robił sobie absolutnie niczego z fatalnej obrony Polaków. Skutecznie wchodził pod kosz, trafiał z faulem, a w drugiej połowie dobił podopiecznych trenera Dirka Bauermana rzutami z dystansu. Całe spotkanie zakończył z dorobkiem 23 punktów, trafiając osiem z 11 rzutów z gry.

Cincadze z kolei - były zawodnik Trefla Sopot - rozgrywał niczym profesor. W pierwszej połowie w ogóle nie usiadł na ławce rezerwowych. Miał trzy razy więcej asyst od dwójki Polaków Łukasza Koszarka i Krzysztofa Szubargi i mimo że nie zachwycał w rzutach z dystansu (1/6) to mecz zakończył z siedmioma kończącymi podaniami.

Skuteczną i mądrą koszykówką Gruzja zbudowała 17 punktów przewagi przez pierwsze 20 minut, pozwalając naszym koszykarzom zdobyć tylko 22 punkty. Polacy pudłowali z najprostszych pozycji. Pierwsze 10 rzutów z dystansu, w tym niektóre bez żadnego obrońcy, było niecelnych.

Słabo grali liderzy polskiej kadry. Marcin Gortat przegrywał pojedynki z Giorgim Shermadinim, nie trafiał swoich firmowych rzutów z półdystansu i kompletnie nie mógł się odnaleźć w walce podkoszowej. Środkowy Phoenix Suns miał 12 punktów i osiem zbiórek. Podobnie źle grał Maciej Lampe, który zanotował 10 punktów i pięć zbiórek.

Bez tej dwójki nie było możliwości, aby Polska nawiązała wyrównaną walkę z Gruzją. Zawiódł również Thomas Kelati, który miał być ważną postacią tej kadry, a oddał tylko trzy próby z gry i tylko jedna z nich była celna.

Długo na ławce rezerwowych siedział Przemysław Zamojski, który - jak się okazało - trafił w drugiej połowie trzy razy z dystansu i były to jedyne celne rzuty za trzy całej naszej kadry.

Polska przegrała z Gruzją 67:84 i w fatalnym stylu zainaugurowała EuroBasket. W czwartek rywalem biało-czerwonych będzie reprezentacja Czech.

Polska - Gruzja 67:84 (14:20, 8:19, 15:16, 29:30)

Polska: Gortat 12, Zamojski 10, Lampe 10, Karnowski 9, Ignerski 8, Ponitka 7, Koszarek 4, Waczyński 3, Kelati 2, Szubarga 2, Chyliński 0.

Gruzja: Sanikidze 23, Markoishvili 18, Shermadini 13, Cincadze 11, Hickan 9, Lezhava 3, Cikiszwili 3, Metreveli 2, Burjanadze.

Źródło artykułu:
Komentarze (25)
avatar
głos z Rzeszowa
6.09.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"w naszej kadrze, wbrew temu co sobie wyobrażasz, nie grają ogórki.' .Jednak grają.  
JA
5.09.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
NIE OCENIA SIĘ PRAWDZIMYCH MĘŻCZYZN PO TYM JAK ZACZYNAJĄ ALE PO TYM JAK KOŃCZĄ !!! ALE NIKT NIE PODWAŻY TEGO ŻE START - MEGA FATALNY - JAK DZIECI WE MGLE LUB 1-SZAK W SZKOLE PIERWSZY DZIEŃ , ST Czytaj całość
luksin
5.09.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
troszke ten mecz zabolal...nikt sie chyba realnie nie spodziewal az takiego lania...bo napewno nie byla to przegrana tylko wpieprz ktory gruzini spuscili nam niemilosiernie...nie bylo na parkie Czytaj całość
marcin___
5.09.2013
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
kto oglądał wczoraj mecz czechów ze słoweńcami może bez pudła przewidziec dzisiejszy rezultat.  
Wojciech Zakrzewski
5.09.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dziesiątki razy pisałem tutaj właśnie jaki poziom reprezentują nasi. Jak i w piłce nożnej tak i koszu reprezentujemy"C" klasę europejską patrz 8 liga.Badziewie wygrało 3 gierki towarzyskie i ju Czytaj całość